Australia. "Najgorsza seryjna morderczyni" może być niewinna. U jej ofiar wykryto groźną mutację

Kathleen Folbigg za zabójstwo czwórki dzieci została skazana na 30 lat więzienia. Po 18 latach naukowcy dokonali jednak odkryć, które mogą wskazywać na to, że kobieta jest niewinna. - Ważne dowody zostały zignorowane - wskazują, dodając, że dzieci Folbigg mogły umrzeć z powodu wykrytej u nich po śmierci mutacji genetycznej.

Kathleen Folbigg w 2003 roku została nazwaną "najgorszą seryjną morderczynią w Australii". Kobieta została oskarżona o zabójstwo czwórki swoich dzieci w ciągu 10 lat i skazana na 30 lat pozbawienia wolności. W więzieniu spędziła prawie 18 lat. Jak podaje BBC, w 2019 roku - w trakcie szczegółowego dochodzenia, podczas którego ponownie rozpatrzono wyrok Kathleen Folbigg - australijscy sędziowie wskazywali, że nie mają wątpliwości o winie skazanej. - Wiadomo, że ktoś celowo wyrządził krzywdę dzieciom, metodą pozbawienia ich życia było uduszenie. Dowody nie wskazywały na nikogo innego poza panią Folbigg - mówił Reginald Blanch, były sędzia, który prowadził dochodzenie.

Nowe dowody w sprawie po 18 latach. "Zostały zignorowane"

Teraz jednak pojawiły się nowe dowody naukowe. W zeszłym tygodniu 90 wybitnych naukowców i ekspertów medycznych, w tym dwóch laureatów Nagrody Nobla, podpisało petycję z prośbą o ułaskawienie Folbigg i natychmiastowe zwolnienie jej z więzienia. - Biorąc pod uwagę naukowe i medyczne dowody, które obecnie istnieją w tej sprawie, podpisanie tej petycji było słuszne - powiedział prof. John Shine, prezes Australijskiej Akademii Nauk.

- Nauka w tym przypadku jest przekonująca i nie można jej ignorować - stwierdził genetyk profesor Józef Gecz. - Jest to głęboko niepokojące, że to dowody medyczne i naukowe zostały zignorowane, a nie poszlaki. Mamy teraz alternatywne wyjaśnienie śmierci dzieci Folbigg - podkreśliła z kolei prof. Fiona Stanley, ekspertka m.in. w dziedzinie zdrowia publicznego. To alternatywne wyjaśnienie to niedawne odkryciu mutacji genetycznej u Kathleen Folbigg i jej dwóch córek, która - jak twierdzą naukowcy - była "prawdopodobnie patogenna" i, jak twierdzą, spowodowała śmierć dwóch dziewcząt.

Jak podaje BBC, chodzi o zmutowany gen CALM2 G114R, którego odkrycia dokonał po raz pierwszy w 2019 roku zespół kierowany przez Carolę Vinuesę, specjalistkę od immunologii i medycyny genomicznej.

Odkryta przez nas mutacja u Sarah i Laury [córek Folbigg - red.]  została odziedziczona po Kathleen. Wariant znajdował się w genie zwanym CALM2, który koduje kalmodulinę. Warianty kalmoduliny mogą powodować nagłą śmierć z przyczyn kardiologicznych

- powiedziała Vinuesa w rozmowie z BBC.

Z kolei w listopadzie ubiegłego roku naukowcy z Australii, Danii, Francji, Włoch, Kanady i USA poinformowali o dalszych odkryciach w prestiżowym czasopiśmie medycznym Europace, wydawanym przez European Society of Cardiology.

Z kolei u dwóch synów Folbigg odkryto inną mutację genetyczną - naukowcy przyznają, że również mogła mieć ona wpływ na stan ich zdrowia, ale w tym przypadku potrzebne są dalsze badania.

Zobacz wideo Policjanci z mazowieckiego „Archiwum X” rozwikłali zagadkę podwójnego zabójstwa sprzed 26 lat
Więcej o: