Viktor Orban, premier Węgier w niedzielę zaszczepił się przeciwko koronawirusowi. Skorzystał z chińskiej szczepionki, której dotychczas nie zatwierdziły pozostałe kraje Unii Europejskiej. Jednak Węgry zamówiły około 5 mln dawek szczepionki od firmy Sinopharm.
Na filmie umieszczonym na oficjalnej stronie polityka, Orban pokazuje cały proces szczepienia - od wejścia do przychodni, badania przez lekarza po samo ukłucie.
Już w styczniu premier Węgier zapowiadał, że zaszczepi się chińskim preparatem. - Chińczycy znają tego wirusa najdłużej, to prawdopodobnie również wiedzą o nim najwięcej. Poczekam na swoją kolej i jak będę mógł wybrać, poproszę o chińską - mówił polityk.
Szczepionki chińskiej firmy nie została jeszcze zatwierdzona przez europejskich ekspertów poza Węgrami. Jak na razie Węgrzy mogą skorzystać łącznie ze szczepionek pięciu firm w tym z rosyjskiego Sputnika V i chińskiego Sinopharmu. Viktor Orban zachęcał do skorzystania ze szczepionek w związku z trzecią falą koronawirusa, która zaczęła zbierać swe żniwo także na Węgrzech.
Poza tym Węgrzy rozpoczynają pracę nad budową fabryki, w której będą produkowane ich własne szczepionki, żeby uniezależnić się od zagranicznych dostawców. Fabryka powstanie w Debreczynie, na wschodzie Węgier i będzie produkować "obowiązkowe i zalecane szczepionki stosowane na Węgrzech". Wybudowanie ośrodka będzie kosztowało 19 milionów euro. Węgry są na dobrej drodze do zaszczepienia swoich mieszkańców, ponieważ pozyskują szczepionkę z wielu źródeł a ich populacja liczy około 10 milionów osób.