Atak zimy w USA. Miliony domów w Teksasie bez prądu. Przed sklepami ustawiają się kolejki

Co najmniej 20 osób zginęło z powodu mrozów i śnieżyc, które nawiedziły Stany Zjednoczone. Najdotkliwiej skutki ataku zimy odczuwa stan Teksas. Doszło tam kryzysu energetycznego, który pozbawił miliony mieszkańców dostaw elektryczności.

W ostatnich dniach opady śniegu i mrozy objęły obszar zamieszkany przez 150 milionów Amerykanów - od Zatoki Meksykańskiej po Nową Anglię. W Nebrasce termometry pokazały minus 35 stopni, w okolicach Chicago spadło ponad 40 centymetrów śniegu. Według National Weather Service we wschodnim Kolorado i zachodnim Kansas odnotowano -42 stopnie, informuje nymag.com. 

National Weather Service (NWS) podało natomiast, że ostrzeżenia meteorologiczne wydano dla obszarów zamieszkiwanych łącznie przez ponad 150 milionów Amerykanów.

Atak zimy w USA. Termometry pokazały nawet kilkadziesiąt stopni poniżej zera

W południowych stanach USA doszło do setek wypadków drogowych. W karambolu w Fort Worth z udziałem ponad 100 samochodów zginęło sześć osób. Wśród pozostałych ofiar śmiertelnych ataku zimy są między innymi dziesięcioletni chłopiec, pod którym załamał się lód na jeziorze w Tennessee oraz matka z córką, które zaczadziły się tlenkiem węgla z pozostawionego w garażu uruchomionego samochodu, gdy w ich domu w Houston zabrakło elektryczności.

Atak zimy w OklahomieAtak zimy w Oklahomie Fot. Sue Ogrocki / AP Photo

Teksas. Przerwy w dostawach prądu dotknęły ponad cztery miliony gospodarstw domowych

Ujemne temperatury w Teksasie (do nawet -20 stopni Celsjusza) doprowadziły do zakłóceń w pracy elektrowni gazowych oraz przeciążenia sieci energetycznej. Zmusiło to służby energetyczne do kontrolowanych wyłączeń dostaw prądu, które dotknęły ponad cztery miliony budynków. By uciec przed zimnem, tysiące mieszkańców Teksasu chroniły się w samochodach lub schroniskach. Atak zimy wymusił też zamknięcie lotniska w Houston i rafinerii. 

Schronisko w Houston, TeksasSchronisko w Houston, Teksas Fot. David J. Phillip / AP Photo

Austin, TeksasAustin, Teksas Jay Janner / AP

Już w niedzielę prezydent Joe Biden ogłosił w Teksasie stan wyjątkowy i zwrócił się do Federalnej Agencji Zarządzania Kryzysowego, aby podjęła specjalne wysiłki w celu radzenia sobie z zimową aurą i z jej efektami.

Jak wynika z relacji zamieszczanych w mediach społecznościowych, mieszkańcy środkowego i południowo-wschodniego Teksasu przygotowują się do uderzenia kolejnej burzy śnieżnej, która ma nadejść we wtorek wieczorem. Przed sklepami spożywczymi ustawiają się długie kolejki, a na stacjach benzynowych zaczęło brakować paliwa. "Niektórzy nie mieli prądu przez 36 godzin. Katastrofa w Teksasie" - napisał na Twitterze meteorolog Christopher Nunley. 

National Weather Service prognozuje, że poprawa pogody nastąpi dopiero pod koniec tygodnia, a kolejnych burz śnieżnych należy spodziewać się również w środę. 

Zobacz wideo Wszystkie pieniądze Donalda Trumpa. Uderzenie w "Trump brand" nie będzie wcale najgorsze [OKO NA ŚWIAT]
Więcej o: