W marcu minie rok od stwierdzenia pierwszego przypadku zakażenia koronawirusem w Polsce. Jak pandemia zmieniła Wasze życie? Co straciliście, a co zyskaliście w mijającym roku? Czekamy na Wasze relacje. Na adres e-mailowy listydoredakcji@gazeta.pl możecie przesyłać zarówno pisemne wypowiedzi, jak i w formie nagrań wideo (do 20 sekund, najlepiej nagrywane w poziomie). Wasze historie zostaną wykorzystane w materiałach publikowanych w Gazeta.pl.
***
Reuters w swojej depeszy przypomina, że polski rząd poluzował część restrykcji na dwutygodniowy okres próbny. Chodzi m.in. o hotele i stoki narciarskie. "Wiele tysięcy osób, które zgromadziły się w centrum Zakopanego, świętowało zajęcie przez Andrzeja Stękałę drugiego miejsca w Pucharze Świata w skokach narciarskich" - opisuje agencja. Już w leadzie depeszy czytamy o "tańcach, piciu i bijatykach", do których dochodziło w Zakopanem.
Dalej Reuters cytuje słowa rzecznika policji w Zakopanem Romana Wieczorka, który informował m.in. o "bójkach i kłótniach", do których przez weekend dochodziło w Zakopanem. Reuters podkreśla, że polskie władze mogą przywrócić restrykcje, gdy liczba zakażonych wzrośnie.
Przez cały weekend na ulicach Zakopanego było widać liczne tłumy turystów. Przyjezdni na Krupówkach urządzali nawet spontaniczną zabawę. W Zakopanem odbywa się także weekendowy konkurs skoków narciarskich, który przyciągnął grupy kibiców w okolice Wielkiej Krokwi. Policja wylegitymowała aż 112 osób oraz nałożyła 36 mandatów za brak maseczek. Skierowano też 15 wniosków o ukaranie do sądu.
W nocy z soboty na niedzielę zakopiańska policja zatrzymała w sumie siedem osób - dwie w związku ze znieważeniem i atakiem na policjantów. 64 osoby zostały ukarane za naruszenie zasad bezpieczeństwa wprowadzonych na czas epidemii koronawirusa. Cztery osoby trafiły do policyjnej izby wytrzeźwień - funkcjonariusze zabrali tam między innymi 30-latków, którzy zasnęli w zaspie.