- To historyczny gest - powiedział o decyzji władz Kolumbii wysoki komisarz ONZ ds. uchodźców Filippo Grandi. Jednak przyznanie prawa do legalnego pobytu w Kolumbii dla migrantów z Wenezueli to więcej niż tylko gest - to realna pomoc dla ludzi wyjątkowo narażonych na biedę, przemoc i wykluczenie.
Pogłębiający się kryzys w Wenezueli rządzonej przez Nicolasa Maduro doprowadził miliony ludzi w kraju do skrajnej biedy. Około pięć milionów zdecydowało się wyjechać do innych państw głównie Ameryki Łacińskiej. Z czasem większość z nich zamknęła swoje granice dla migrantów z Wenezueli. Licząca ok. 50 milionów mieszkańców Kolumbia przyjęła - wg szacunków - 1,7 miliona Wenezuelczyków. Połowa z nich była w kraju nielegalnie.
Teraz prezydent Kolumbii Iván Duque zdecydował, że wszyscy będą mogli otrzymać specjalny status legalizujący ich pobyt w kraju na 10 lat. Jak podaje BBC, specjalna ochrona pozwoli im m.in. na legalną pracę, da dostęp do opieki zdrowotnej, a także możliwość ubiegania się o prawo stałego pobytu. - Mamy nadzieję, że inne kraje pójdą za naszym przykładem - powiedział Duque.
Kolumbia zmaga się z licznymi problemami społecznymi, przestępczością organizowaną i ubóstwem. Jest w trakcie wychodzenia z trwającej blisko 50 lat wojny domowej z bojówką FARC. Wciąż działają tam inne nielegalne grupy zbrojne, nieraz powiązane z przestępczością zorganizowaną i narkobiznesem. Organizacje pomagające Wenezuelczykom alarmowały, że bez odpowiedniej pomocy i ochrony ze strony państwa zdesperowani ludzie będą łatwymi ofiarami dla gangów i bojówek.
Część migrantów z Wenezueli nie ma pieniędzy na autobusy i drogę z granicy do kolejnych miast pokonuje pieszo. W niektórych regionach wiąże się to z przejściem m.in. przez wysokie góry. Gdy na nizinach panują upały, tam temperatura może spadać do zera.
O trudnej sytuacji szczególnie kobiet i dzieci alarmuje Polska Misja Medyczna, która chce pomagać Wenezuelczykom. "Aby wyruszyć, matki musiały kupić buty, żywność, wózek dla dziecka, ubrania na deszczowe noce, często leki. Organizacja Save The Children, która współpracuje w Kolumbii z Polską Misją Medyczną, szacuje, że koszt przejścia 1 km dla 4-osobowej rodziny to ok. 5 USD. To niewyobrażalna kwota w kraju, w którym minimalne wynagrodzenie to około 1 dolara na miesiąc" - pisze PMM.
- Mierzymy się w brakiem najbardziej podstawowych leków, sprzętu medycznego i szczepień. Do tego dochodzi osłabienie spowodowane niedożywieniem i długą wędrówką, szczególnie niebezpieczne dla kobiet w ciąży. Bez zapewnienia minimum pomocy, rodziny nie mogą liczyć na rozpoczęcie nowego życia w Kolumbii, w której najczęściej nie są objęci żadną formą wsparcia medycznego - powiedziała Małgorzata Olasińska-Chart, która koordynuje pomoc dla Wenezueli Polskiej Misji Medycznej.
Polska Misja Medyczna wraz z Save The Children Colombia zapewniają pomoc w dostarczeniu środków higieny, żywności i wyprawek dla noworodków wenezuelskim uchodźcom w kolumbijskim regionie La Guajira. Organizacja apeluje o pomoc.
***
Można wesprzeć jej działania wykupując "bezpieczne kilometry Drogi Po Życie" na stronie: pmm.org.pl/droga-po-zycie. Działania PMM można wesprzeć także darowiznę na numer konta Polskiej Misji Medycznej: 62 1240 2294 1111 0000 3718 5444 z dopiskiem Wenezuela lub przekazując 1 proc. podatku wpisując KRS 0000162022.