- To jest chaos, jest tak wielu zmarłych, że nie mamy jak ich u siebie pomieścić. Zbliżamy się do granic naszych możliwości i do punktu krytycznego - mówi cytowany przez agencję AFP pracownik domu pogrzebowego pod Lizboną. Zgodnie z informacjami potwierdzonymi w sobotę w resorcie zdrowia Portugalii przez radio Observador, we wszystkich regionach kraju placówki medyczne "domagają się dodatkowych chłodni na ciała osób zmarłych na COVID-19".
Lizbońska rozgłośnia wskazała też na trwający w całej Portugalii paraliż zakładów pogrzebowych. Do zablokowania ich pracy przyczyniła się nie tylko duża liczba ofiar śmiertelnych koronawirusa, ale też opóźnienia w pracy krematoriów.
Tymczasem z szacunków ministerstwa zdrowia Portugalii wynika, że podczas ostatniej doby wyraźnie wyhamowała liczba osób hospitalizowanych z koronawirusem, a także pacjentów leczonych z tej infekcji na OIOM-ach. Od początku lutego niemal codziennie notowano ich rekordowe liczby. W sobotę w portugalskich szpitalach przebywało ponad 6,1 tys. osób zakażonych koronawirusem, z których 891 na oddziałach intensywnej terapii.
W ciągu ostatnich 24 godzin liczba zmarłych na COVID-19 zwiększyła się o 214 do 13,9 tys. W tym samym czasie potwierdzono 6,1 tys. nowych infekcji. W sumie odnotowano w Portugalii prawie 762 tys. zakażeń SARS-CoV-2.
**
Z Lizbony Marcin Zatyka (PAP)
zat/ ap/
Koronawirus: wszystkie aktualne informacje i zalecenia na gov.pl.