Ildat Alautdinow, wiceprzewodniczący rady ulemów (teologów) w Moskwie, zapowiedział, że jeśli okaże się, że szczepionka Sputnik V zawiera składniki zakazane dla wyznawców islamu, to zostanie wydane zalecenie, by nie przyjmowali oni preparatu. Alautdinow dodał, że rada otrzymuje wiele próśb od muzułmanów w całej Rosji, o zajęcia stanowiska w sprawie szczepień z punktu widzenia ich religii. Według niego muzułmanie mają wybór, czy się zaszczepić, czy nie i nie każdy lek jest dozwolony w świetle prawa szariatu.
Na to, czy szczepionka zostanie uznana za halal, może wpłynąć wykorzystanie alkoholu, wieprzowiny, żelatyny bądź jaj w trakcie wytwarzania preparatu. - Na tym etapie ważna jest dla nas znajomość składników preparatu, a także tego, czy zostały one poddane obróbce chemicznej, w wyniku której substancje tracą swoje naturalne właściwości - powiedział Alautdinow w rozmowie z dziennikiem "Kommiersant".
Alautdinow wyjaśnił, że jeśli nawet szczepionka zostanie uznana za niedopuszczalną w świetle muzułmańskiego prawa, to rada ulemów nie ma prawa wydawać jednoznacznego zakazu przyjęcia preparatu, a jedynie zalecenia. Dodał, że każdą sytuację należy "rozpatrywać indywidualnie" i niewykluczone, że w niektórych przypadkach przyjęcie preparatu może być dozwolone.
Antropolożka Alona Nikiticzewa zwróciła uwagę na to, że w Rosji istnieje wiele organizacji muzułmańskich, które nie są zarządzane przez jednego duchownego. Według niej, lokalne ośrodki bardzo często działają niezależnie od siebie i decyzja jednego z nich, nie musi oznaczać wpływu na wszystkich muzułmanów w kraju. Dodała, że zalecenia rady mogą jednak wpłynąć na osoby, które nie są przekonane do szczepień i utwierdzić je w obawach o rzekome niebezpieczeństwo związane z przyjęciem preparatu.