Moskiewski sąd rozpatrujący sprawę Aleksieja Nawalnego ogłosił dwugodzinną przerwę. Rozprawa dotyczy odwieszenia opozycjoniście wyroku 3 lat 6 miesięcy pozbawienia wolności.
2014 roku Aleksiej Nawalny został skazany na 3 lata i 6 miesięcy pozbawienia wolności w związku z oskarżeniem o finansowe machinacje na szkodę koncernu "Yves Rocher". Wykonanie wyroku zawieszono na 5 lat, a w 2017 okres tak zwanej próby przedłużono do 29 grudnia 2020 r.
Federalna służba więziennictwa domaga się odwieszenia starego wyroku i odesłania polityka do łagru. Sąd zapowiedział, że we wtorek ogłosi orzeczenie w tej sprawie. Przed gmachem sądu i na przylegających ulicach policja zatrzymuje zwolenników opozycjonisty, którzy przyszli, aby go wspierać w trakcie sądowej rozprawy.
W sądzie prokuratura zarzuciła Aleksiejowi Nawalnemu naruszenie warunków zawieszenia kary, co w ocenie funkcjonariuszy powinno skutkować odwieszeniem wyroku i odesłaniem opozycjonisty za kraty. Chodziło m.in. o to, że nie stawił się na spotkaniach z urzędnikami w związku z zawieszeniem wyroku. Prokuratorzy mówili też o "próbie ukrywania się" w Berlinie.
Nawalny bronił się mówiąc, że nie mógł spełnić warunków zawieszonego wyroku i stawić się na wyznaczonych wizytach, ponieważ był w szpitalu w śpiączce po próbie otrucia. Adwokaci polityka przedstawili sądowi zaświadczenie z berlińskiej kliniki Charite o hospitalizacji oraz wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, który uchylił wyrok rosyjskiego sądu, którego odwieszenia domaga się służba więziennictwa.
W Moskwie policja zatrzymała około 240 osób, które próbowały dostać się w pobliże gmachu stołecznego sądu. Wśród zatrzymanych są dziennikarze niezależnych mediów i przypadkowi przechodnie. Część rosyjskich komentatorów podkreśla, że władza zorganizowała „polityczny spektakl, który wymknął się Kremlowi spod kontroli”.
W ocenie niezależnych komentatorów, tego typu działania doprowadziły do sytuacji, w której Aleksiej Nawalny stał się rzeczywiście jedynym liderem rosyjskiej opozycji. W jego obronie rosyjska opozycja organizuje ogólnokrajowe protesty, a intelektualiści i artyści napisali list otwarty do władz Rosji.