Impeachment Donalda Trumpa. Zarzuty trafiły do Senatu. CNN: Były prezydent nie może znaleźć prawników

W lutym ma rozpocząć się historyczny, drugi proces Donalda Trumpa w Senacie. Zarzuty wobec niego przyjęła wcześniej Izba Reprezentantów, a teraz tzw. artykuły impeachmentu trafiły do wyższej izby parlamentu USA. Senatorowie będą w procesie swego rodzaju ławą przysięgłych. Do skazania potrzebna jest większość 2/3 głosów.
Zobacz wideo Wszystkie pieniądze Donalda Trumpa. Uderzenie w "Trump brand" nie będzie wcale najgorsze [OKO NA ŚWIAT]

Izba Reprezentantów amerykańskiego Kongresu przekazała do Senatu artykuł impeachmentu Donalda Trumpa. Izba zarzuca byłemu prezydentowi podburzenie swoich zwolenników do ataku na Kongres, do którego doszło 6 stycznia. Proces Donalda Trumpa rozpocznie się w drugim tygodniu lutego. 

Donald Trump jest pierwszym w historii prezydentem USA dwukrotnie postawionym w stan oskarżenia w procedurze impeachmentu. Za pierwszym razem - jeszcze w trakcie kadencji - w Senacie nie znalazła się większość do skazania go ws. nadużycia władzy.

Impeachment polega przede wszystkim na usunięciu urzędnika - w tym wypadku prezydenta - z pełnionego stanowiska. Nigdy wcześniej prezydent nie był sądzony przez Senat po końcu kadencji, jednak konstytucja tego nie zakazuje i wcześniej stosowano to wobec niskich rangą urzędników. Nawet już po zakończeniu kadencji skazanie Trumpa miałoby dla niego swoje konsekwencje - nie tylko wizerunkowe. Jeśli zostałby skazany, to Senat mógłby zagłosować nad odebraniem mu prawa do ponownego startu w wyborach (czy pełnienia jakiegokolwiek publicznego stanowiska).

Trump ma trudności ze znalezieniem prawników. Kancelarie odmawiają

Według CNN Trump stara się skompletować zespół obrońców i rozmawia z prawnikami, choć strategię obrony ustawił już z prawnikiem Butchem Bowersem, który będzie go reprezentował. Według stacji to "szanowany prawnik", który pracował m.in. w departamencie sprawiedliwości za kadencji Georga W. Busha

Jednak inna prawniczka, która miała dostać propozycję pracy dla Trumpa zaprzecza, jakoby miała prezentować byłego prezydenta. I - na kilka tygodni przed początkiem procesu w Senacie - "Trump ma problemy ze znalezieniem prawników do swojego zespołu" - podaje CNN. Niektóre kancelarie miały mieć wątpliwości, czy otrzymają zapłatę od byłego prezydenta, inne nie chcą ryzykować swojego wizerunku przez związek z zamieszkami w Kapitolu. 

Jeden z sojuszników Trumpa w Kongresie powiedział, że jego zdaniem prezydent nie przyjedzie z Florydy do Waszyngtonu na swój proces.

Proces o impeachment w Senacie

O tym czy Donald Trump jest winny zarzutu podburzenia swoich zwolenników do szturmu na Kongres i sprowokowania rebelii przeciwko państwu zdecyduje 100 senatorów, którzy będą pełnić rolę ławy przysięgłych. Jest wśród nich 50 demokratów i 50 republikanów. Do skazania w procedurze impeachmentu potrzeba 2/3 głosów.

Oznacza to, że wniosek o uznanie Donalda Trumpa winnym zarzucanych czynów musiałoby poprzeć co najmniej 17 republikanów. Gdyby były prezydent został uznany winnym, to wówczas zwykłą większością głosów Senat mógłby zakazać mu sprawowania funkcji państwowych. Jak dotąd potencjalną gotowość do skazania byłego prezydenta wyraziło tylko kilkoro republikanów. Kluczowe jest to, że przywódca tej partii w Senacie Mitch McConnell jak na razie nie zadeklarował otwarcia ani poparcia, ani sprzeciwu wobec skazania Trumna. To może sygnalizować, że bierze on pod uwagę uznanie byłego prezydenta za winnego.

Prezydent Joe Biden powiedział wczoraj w wywiadzie dla CNN, że proces Donalda Trumpa musi się odbyć, ale nie wierzy by 17 republikańskich senatorów głosowało za jego skazaniem.

W opublikowanym wczoraj sondażu Monmouth University 52 procent Amerykanów opowiedziało się za jego skazaniem, podczas gdy 44 procent było temu przeciwnych.

Więcej o: