Jak informuje agencja AP, przewodnicząca Izby Reprezentantów Nancy Pelosi zapowiedziała, że w poniedziałek prześle do Senatu akt impeachmentu. Donald Trump jest pierwszym prezydentem w historii USA, którego dwukrotnie postawiono w stan oskarżenia. - To będzie pełny proces, to będzie sprawiedliwy proces - powiedział w piątek Chuck Schumer, lider demokratów w Senacie.
Przywódca republikanów Mitch McConnell zaapelował o odłożenie w czasie procesu, aby dać prawnikom Donalda Trumpa czas na przygotowanie obrony oraz nie zakłócać procesu nominacji członków rządu Joe Bidena. Porozumienia w tej sprawie na razie jednak nie osiągnięto.
W ubiegłym tygodniu stosunkiem głosów 232 do 197 Izba Reprezentantów postawiła prezydenta Donalda Trumpa w stan oskarżenia. Zarzut dotyczy podburzenia tłumu do ataku na parlament.
Impeachment oznacza w praktyce odsunięcie prezydenta od władzy. W przypadku Trumpa, który po przegranych wyborach nie sprawuje już urzędu, może oznaczać brak możliwości powrotu do władzy za cztery lata.
Republikanie są podzieleni w sprawie impeachmentu Donalda Trumpa. Wielu argumentuje, że zastosowanie tej procedury wobec prezydenta, który opuścił swój urząd, byłoby niekonstytucyjne. Inni przekonują, że proces byłego przywódcy pogłębiłby i tak głębokie podziały polityczne w USA. Niektórzy republikanie nie wykluczyli, że mogą zagłosować za skazaniem Donalda Trumpa, co otworzyłoby drogę do zakazania mu obejmowania w przyszłości funkcji państwowych.
Do skazania w procedurze impeachmentu potrzeba 2/3 głosów w stuosobowym Senacie. W tej chwili w izbie wyższej Kongresu obie partie mają po 50 senatorów.