Jak podaje AFP, na stolicę Chin nałożono częściowy lockdown, a zakaz opuszczania miasta wydano dla 1,6 mln mieszkańców dzielnicy Daxing. Powodem jest to, że w środę 20 stycznia władze wykryły siedem zakażeń koronawirusem, z czego aż sześć pochodzi ze wspomnianej dzielnicy. Dodatkowo dwa zakażenia sklasyfikowano jako infekcje nowym, brytyjskim szczepem koronawirusa SARS-CoV-2, który uznawany jest za bardziej zaraźliwy.
Władze Pekinu wydały zakaz wyjazdu dla 1,6 mln mieszkańców. Powodem sześć zakażeń w dzielnicy Daxing
1,6 mln mieszkańców Daxing nie może opuścić Pekinu. Wyjątkiem jest otrzymanie specjalnego pozwolenia od władz wraz z uzyskaniem negatywnego wyniku na COVID-19. Szkoły podstawowe, średnie i przedszkola zostały zamknięte, a uczniowie skierowani są na naukę zdalną. Mieszkańcom pięciu obszarów dzielnicy, na których wykryto zakażenia, całkowicie zakazano wychodzić z domów.
Z kolei w chińskiej prowincji Jilin "wędrowny sprzedawca", który oferował produkty lecznicze rzekomo wspierające walkę z epidemią koronawirusa, ma być odpowiedzialny za zakażenia ponad stu osób. Są to głównie osoby starsze w wieku od 80 lat, które chętnie uczestniczyły w organizowanych przez niego spotkaniach na temat wspierania odporności.
)
Łącznie w środę w Chinach stwierdzono 103 przypadki zakażeń, z czego siedem w samym Pekinie. Taka liczba nowych zakażeń skłoniła urzędników do przeprowadzenia masowych testów oraz zamykania miejsc publicznych - szkół czy galerii handlowych. Władze przygotowują się także na ponowne otwarcie tysięcy obiektów, które będą służyły zakażonym do odbywania kwarantanny.
Władze obawiają się, że liczba zakażeń wzrośnie po świętach Księżycowego Nowego Roku, który odbędzie się w piątek 12 lutego. Według oficjalnych danych od początku epidemii w Chinach stwierdzonych zostało 98 544 zakażeń oraz 4 801 ofiar COVID-19.
)
