Melania Trump opuszcza Biały Dom. Z najniższym wskaźnikiem popularności wśród pierwszych dam

Melania Trump opuszcza Biały Dom z najniższym wskaźnikiem popularności - wynika z sondażu CNN. Ustępującą pierwszą damę pozytywnie ocenia 42 proc. respondentów, podczas gdy aż 47 proc. negatywnie. To najgorszy wynik w historii - podsumowuje stacja.

Dane są o tyle ciekawe, że pierwsze damy zazwyczaj nie wzbudzają kontrowersji i ciężko być niepopularną. Jak zauważa CNN, pierwsze damy zazwyczaj są podziwiane w USA. Inaczej jest w przypadku Melanii Trump, którą negatywnie ocenia 47 proc. respondentów sondażu firmy badawczej SSRS. Mimo to obecna ocena Melanii i tak jest znacznie wyższa niż jej męża, który może liczyć na 33 proc. poparcia.

Melania Trump opuszcza Biały Dom. Z najgorszą oceną popularności wśród pierwszych dam

Jest to jednocześnie najniższa ocena Melanii Trump wśród sondaży, które były przeprowadzane w trakcie trwania kadencji jej męża. Najwyższą miała krótko po tym, jak w maju 2018 roku sama pojechała na pogrzeb Barbary Bush - Melania mogła wtedy liczyć na 57 proc. poparcia.

Analizując sondaże odnoszące się do poprzedniczek Melanii Trump od czasu Pat Nixon, pierwsze damy mogły liczyć średnio na 71 proc. pozytywnych i 21 proc. negatywnych ocen. Michelle Obama opuściła Biały Dom z 69 proc. poparcia, zaś Laura Bush - 67 proc. 

Jedyną pierwszą damą, która opuściła urząd z liczbą negatywnych opinii zbliżoną do 40 proc., była Hillary Clinton. Miała 52 proc. pozytywnych i 39 proc. negatywnych ocen.

Zobacz wideo Czy Trump porzuci Partię Republikańską i założy własne ugrupowanie?

Melania Trump pożegnała się z Amerykanami

W opublikowanym we wtorek oświadczeniu Melania Trump podziękowała Amerykanom i powiedziała, że pełnienie funkcji pierwszej damy "było największym zaszczytem w jej życiu", a "ostatnie cztery lata były niezapomniane".

Trump podziękowała też pracownikom ochrony zdrowia. - Opłakujemy rodziny, które straciły ukochaną osobę z powodu pandemii. Każde życie jest cenne i proszę wszystkich Amerykanów o ostrożność i zdrowy rozsądek, aby chronić szczególnie narażone osoby - zaapelowała.

Na koniec zaapelowała, by "skupić się na tym, co nas łączy" i "wznieść się ponad to, co nas dzieli". - Zawsze wybieraj miłość zamiast nienawiści, pokój zamiast przemocy i innych zamiast siebie - podsumowała.

Więcej o: