Dane są o tyle ciekawe, że pierwsze damy zazwyczaj nie wzbudzają kontrowersji i ciężko być niepopularną. Jak zauważa CNN, pierwsze damy zazwyczaj są podziwiane w USA. Inaczej jest w przypadku Melanii Trump, którą negatywnie ocenia 47 proc. respondentów sondażu firmy badawczej SSRS. Mimo to obecna ocena Melanii i tak jest znacznie wyższa niż jej męża, który może liczyć na 33 proc. poparcia.
Jest to jednocześnie najniższa ocena Melanii Trump wśród sondaży, które były przeprowadzane w trakcie trwania kadencji jej męża. Najwyższą miała krótko po tym, jak w maju 2018 roku sama pojechała na pogrzeb Barbary Bush - Melania mogła wtedy liczyć na 57 proc. poparcia.
Analizując sondaże odnoszące się do poprzedniczek Melanii Trump od czasu Pat Nixon, pierwsze damy mogły liczyć średnio na 71 proc. pozytywnych i 21 proc. negatywnych ocen. Michelle Obama opuściła Biały Dom z 69 proc. poparcia, zaś Laura Bush - 67 proc.
Jedyną pierwszą damą, która opuściła urząd z liczbą negatywnych opinii zbliżoną do 40 proc., była Hillary Clinton. Miała 52 proc. pozytywnych i 39 proc. negatywnych ocen.
W opublikowanym we wtorek oświadczeniu Melania Trump podziękowała Amerykanom i powiedziała, że pełnienie funkcji pierwszej damy "było największym zaszczytem w jej życiu", a "ostatnie cztery lata były niezapomniane".
Trump podziękowała też pracownikom ochrony zdrowia. - Opłakujemy rodziny, które straciły ukochaną osobę z powodu pandemii. Każde życie jest cenne i proszę wszystkich Amerykanów o ostrożność i zdrowy rozsądek, aby chronić szczególnie narażone osoby - zaapelowała.
Na koniec zaapelowała, by "skupić się na tym, co nas łączy" i "wznieść się ponad to, co nas dzieli". - Zawsze wybieraj miłość zamiast nienawiści, pokój zamiast przemocy i innych zamiast siebie - podsumowała.