Tuż przed ustąpieniem ze stanowiska prezydenta USA Donald Trump podjął decyzję o ułaskawieniu 73 osób i złagodzeniu wyroków kolejnych 70 osób - podało biuro prasowe Białego Domu. Listę osób, które skorzystały z prawa łaski, można znaleźć TUTAJ.
Jedną z osób ułaskawionych przez Donalda Trumpa jest jego były doradca, Steve Bannon, który w sierpniu 2020 roku został aresztowany - przypomina CNN. Nowojorscy prokuratorzy federalni postawili Bannonowi zarzut defraudacji części pieniędzy zebranych podczas zbiórki na rzecz budowy muru na granicy USA z Meksykiem. Bannon miał przywłaszczyć sobie milion spośród zebranych 25 milionów dolarów. Mimo to Biały Dom przedstawia go w pozytywnym świetle.
"Prokuratorzy ścigali pana Bannona w związku z zarzutami dotyczącymi oszustwa wynikającymi z jego zaangażowania w projekt polityczny. Pan Bannon był ważnym przywódcą ruchu konserwatywnego i jest znany ze swojej przenikliwości politycznej" - czytamy w komunikacie Białego Domu.
CNN pisze, że relacje między Trumpem a jego doradcą były do niedawna chłodne. Prezydent USA miał się obrazić na niego w 2018 roku, po tym, jak ten został zacytowany w książce "Fire and Fury: Inside the Trump White House" autorstwa Michaela Wolffa, w której krytykował dzieci głowy państwa (powiedział m.in., że Ivanka Trump, córka prezydenta USA, jest "głupia jak cegła"). Słowa Bannona skłoniły Trumpa do wydania długiego oświadczenia, w którym stwierdził, że doradca "postradał zmysły". Sytuacja zmieniła się w ostatnich miesiącach, gdy Bannon zaczął oferować Trumpowi rady przed wyborami i propagował fałszywe teorie o przegranej Trumpa po listopadowych wyborach prezydenckich.