Lokalne władze przekazały, że mężczyzna mógł zostać zaatakowany przez mogącego mieć 2-3 metry długości żarłacza tępogłowego, gdy zażywał kąpieli w rzece Łabędziej w rezerwacie Blackwall Reach w Perth w Australii - informuje Agencja Reutera.
Rzecznik lokalnego pogotowia ratunkowego poinformował o przebiegu akcji. - Ofiarę ataku w ciężkim stanie zabrano do szpitala Royal Perth Hospital - powiedział. Miejscowe media przekazały, że poszkodowanym jest 50-latek, a jego stan określany jest jako stabilny.
Przypadkowy kajakarz, który pomógł mężczyźnie dotrzeć na brzeg relacjonował z kolei, że "w wodzie było sporo krwi, a ugryzienie było tuż przy udzie". Gdyby nie jego pomoc, 50-latek prawdopodobnie miałby duże trudności z samodzielnym wydostaniem się z wody.
Wybrzeże w rejonie Perth jest często odwiedzane przez żarłacze białe. W przeszłości wielokrotnie dochodziło do ataków rekinów, zaś w ciągu kilku ostatnich tygodni niektóre plaże zostały zamknięte z powodu wzrostu liczby przedstawicieli tego gatunku, które zaobserwowano w wodzie.
Rzeka Łabędzia wpada do oceanu w południowym mieście portowym Fremantle. Do ataków rekinów w jej wodach dochodzi niezwykle rzadko. Po raz ostatni taka sytuacja miała miejsce w 1969 roku, natomiast ostatni odnotowany przypadek śmiertelny jeszcze wcześniej, bo w 1923 roku. Rejon rzeki, w którym w czwartek doszło do ataku został do piątku zamknięty dla ludzi.