Zamieszki w USA. Uczestnicy szturmu na Kapitol są zwalniani z pracy: Cierpimy za prawość i wolność

Kolejne osoby, które brały udział w zamieszkach na Kapitolu, tracą pracę. Są wśród nich m.in. prawnik z Teksasu, adiunkt uczelni z Pensylwanii i dyrektor generalny firmy z Chicago.
Zobacz wideo Zwolennicy Trumpa wtargnęli do Kapitolu

Jedną z osób, które straciły pracę ze względu na to, że wzięły udział w zamieszkach na Kapitolu, jest Bradley Rukstales, dyrektor generalny firmy Cogensia z Chicago. Mężczyzna został początkowo oskarżony o bezprawne wejście do Kapitolu, następnie prokuratorzy federalni zarzucili mu brutalne wkroczenie i zakłócenia porządku na terenie Kapitolu. O tym, że zarząd Cogensii zwolnił Rukstalesa ze skutkiem natychmiastowym, pisze CBS Chicago.

- Ta decyzja została podjęta, ponieważ działania Rukstalesa były niezgodne z podstawowymi wartościami Cogensii. Cogensia potępia to, co wydarzyło się w środę na Kapitolu Stanów Zjednoczonych i zamierzamy nadal przestrzegać wartości uczciwości, różnorodności i przejrzystości w naszych działaniach biznesowych i oczekujemy, że wszyscy pracownicy również przyjmą te wartości - powiedział Joel Schiltz pełniący obowiązki dyrektora generalnego po zwolnieniu Rukstalesa.

Uczestnik zamieszek na Kapitol zwolniony z pracy "wdzięczny, że cierpi za prawość i wolność"

Pracę straciła także agentka nieruchomości z Chicago Libby Andrews. Kobieta została zwolniona po tym, jak opublikowała w mediach społecznościowych zdjęcia, które przedstawiają ją w tłumie nacierającym na Kapitol. Po tym, jak straciła posadę, stwierdziła, że nie zrobiła nic złego.

- Jestem 56-letnią, drobną kobietą. Nie byłam tam, żeby powodować problemy. Byłam tam, aby wspierać mojego prezydenta - powiedziała Andrews, której słowa cytuje Reuters

Prawnik Paul MacNeal Davis z Teksasu również został zwolniony. Mężczyzna prowadził w social mediach relacje na żywo, pokazując tym samym, że bierze udział w szturmie na Kapitol - pisze "Houston Chronicle". Po tym jak firma Goosehead rozwiązała z nim umowę, napisał w social mediach, że "jest wdzięczny, że cierpi za prawość i wolność".

Rick Saccone, adiunkt w Saint Vincent College w Latrobe w Pensylwanii, zrezygnował z posady po tym, jak jego pracodawca zapoznał się z wideo ze szturmu na Kapitol, które Saccone opublikował na Twitterze.

"W wyniku dochodzenia dr Saccone złożył wniosek, a my przyjęliśmy jego rezygnację ze skutkiem natychmiastowym" - czytamy w oświadczeniu uczelni, które cytuje agencja Reuters

Więcej o: