Sondaż przeprowadzony został przez YouGov Direct dnia 6 stycznia na próbie 1 448 amerykańskich wyborców. Większość respondentów - 62 proc. uważa, że ostatnie zamieszki w Stanach Zjednoczonych są zagrożeniem dla demokracji. Taką odpowiedź wskazali w głównej mierze zwolennicy Demokratów (93 proc.) oraz większość wyborców niesympatyzujących z żadną partią (55 proc.).
Ogólnie co piąty wyborca (21 proc.) popiera szturm na Kapitol. Najwięcej zwolenników ataku na Kongres to osoby (56 proc.), które uważają również, że w czasie wyborów prezydenckich doszło do oszustw wyborczych, które wpłynęły na ostateczny wynik wyborów.
Wśród ankietowanych, którzy uważają się za zwolenników Partii Republikańskiej, tylko jedna czwarta (27 proc.) uważa, że ostatnie zdarzenia są zagrożeniem dla ładu w państwie. Dwie trzecie badanych (68 proc.) twierdzi, że nie będą miały one żadnego wpływu na demokrację.
Większość respondentów, 55 proc. uważa, że za wydarzenia główną odpowiedzialność ponosi Donald Trump. "Pewien stopień winy" urzędującego prezydenta dostrzega kolejnych 11 proc. ankietowanych. Wyborcy Republikańscy wskazują za winnych także kongresmenów i prezydenta elekta Joe Bidena.
Wyborcy Partii Republikańskiej, inaczej niż ogół badanych, postrzegają także same zamieszki w Waszyngtonie. 58 proc. tych osób twierdzi, że szturm na Kapitol był pokojowy, a tylko 22 proc. jest zdania, że manifestujący zachowali się brutalnie.