Norwegia. Znaleziono pierwszą ofiarę osuwiska ziemi, 9 osób wciąż zaginionych. "Walka z czasem"

Znaleziono pierwszą ofiarę śmiertelną ogromnego osuwiska ziemi w Ask w Norwegii - poinformowały tamtejsze służby ratownicze. 9 osób wciąż jest poszukiwanych - najprawdopodobniej znajdują się pod gruzami domów, które zostały pochłonięte przez lawinę błotną. - Wciąż szukamy żywych osób - mówią przedstawiciele służb.

Od środy trwa akcja ratunkowa po ogromnym osuwisku ziemi, do którego doszło w norweskiej miejscowości Ask w gminie Gjerdrum (około 30 kilometrów na północ od Oslo). Lawina błotna pochłonęła tam kilka domów, a z okolicy ewakuowano około 900 osób - część poszkodowanych znalazła się pod gruzami. Poszukiwania są bardzo skomplikowane ze względu na ryzyko kolejnego osunięcia się ziemi. W czwartek ratownicy apelowali do mieszkańców okolicy, by nie dzwonili do zaginionych, a w Nowy Rok zrezygnowali z puszczania fajerwerków - wszystko po to, by nie zakłócać akcji ratunkowej. 

Zobacz wideo Stopnie zagrożenia lawinowego

Norwegia. Odnaleziono pierwszą ofiarę śmiertelną po lawinie błotnej. Akcja ratunkowa trwa

W piątek w godzinach popołudniowych norweskie służby ratunkowe poinformowały o odnalezieniu pierwszej martwej osoby poszukiwanej - nie podano jej wieku ani płci. Jak opisuje portal Aftenposten.no, poszukiwanych jest nadal 9 osób, w tym dwójka dzieci w wieku 2 i 13 lat. Ratownikom udało się po raz pierwszy dotrzeć na dół osuwiska (dotychczas teren był patrolowany z powietrza). Norweskie siły zbrojne przygotowały stalowy, przenośny most, który ma wkrótce zostać użyty w akcji ratunkowej - jego zdjęcia pokazała agencja Assosiated Press. Działania są podejmowane bardzo ostrożne, bo istnieje ryzyko, że ziemia wciąż może się osuwać.

Osuwisko ziemi w Norwegii - akcja ratunkowaOsuwisko ziemi w Norwegii - akcja ratunkowa Terje Bendiksby / AP

- Teraz intensywnie pracujemy nad dalszym poszukiwaniem. To bardzo ryzykowna akcja - powiedział cytowany przez norweskie media Roy Alkvist, jeden z koordynatorów działań. - Wciąż mamy nadzieję na odnalezienie żywych osób. Jest wielu ludzi, których dotknęła ta tragedia, ludzi, którzy stracili domy i wszystko, co posiadają  - dodał.

Policja z troski o dobro rodzin nie ujawnia danych żadnej z dziewięciu osób zaginionych. Funkcjonariusze informują, że "trwa walka z czasem", a jeśli poszkodowani mają dostęp do powietrza, to są w stanie przeżyć pod gruzami przez kilka dni. Problemem jest ryzyko skrajnego wychłodzenia poszukiwanych - w nocy temperatura spada w Ask poniżej zera.

Więcej o: