Francuskie media informują, że 25-letni mieszkaniec Boofzheim razem ze swoim kolegą chciał skorzystać z wyrzutni fajerwerków. Gdy jednak wyrzutnia nie zadziałała, obaj do niej podeszli. Gdy się nachylili, fajerwerki uderzyły prosto w ich twarze. 25-latek nie przeżył, niektóre media podają, że strzał niemal urwał mu głowę. 24-letni kompan mężczyzny z poważnymi obrażeniami głowy i twarzy trafił do szpitala.
Agencja AP donosi z kolei o przypadku z Niemiec. W miejscowości Rietz-Neuendorf, położonej ok. 30 kilometrów od Berlina, 24-letni mężczyzna zginął po odpaleniu petardy domowej roboty. AP przypomina, że w tym roku Niemcy zakazały sprzedaży fajerwerków, aby ludzie nie gromadzili się w noc sylwestrową oraz aby ograniczyć liczbę obrażeń, które wymagają hospitalizacji.
Polska Agencja Prasowa donosi z kolei o 13-letnim chłopcu z Asti w północnych Włoszech, który zmarł w wyniku ran brzucha, prawdopodobnie odniesionych po odpaleniu materiałów pirotechnicznych.
TVN24 podaje, że do poważnych urazów spowodowanych fajerwerkami dochodziło też w Polsce. 70-letni mężczyzna w Drawsku Pomorskim przy odpalaniu petard doznał poważnego urazu dłoni z częściową amputacją palców. Z kolei 46-latek z Białogardu doznał powierzchownych ran twarzy.