Epicentrum trzęsienia o magnitudzie 6,4 znajdowało się 46 kilometrów na południe od Zagrzebia, na głębokości dziewięciu kilometrów. Najbardziej zniszczone zostały miasta Petrinja i Sisak. Zawaliło się tam wiele domów. Lokalna telewizja N1 opublikowała film, na którym widać wydobywanych spod gruzów mężczyznę i dziecko. Inny materiał pokazywał zawalony dach domu. Ulice są zasypane gruzem. Jak podają władze miasta Petrinja, zginęła tam 12-letnia dziewczynka. - To jest jak Hiroszima, nie ma połowy miasta - powiedział burmistrz Darinko Dumbović. - Miasto zostało zburzone, nie nadaje się już do zamieszkania. Potrzebujemy pomocy - dodał.
Trwa akcja ratunkowa, w której uczestniczą strażacy i żołnierze. Do Petrinji przyjechał premier Chorwacji Adrej Plenkovic. Władze planują ewakuację części mieszkańców. Trzęsienie uszkodziło też około 10 kościołów w tym katedrę w Sisaku.
Wstrząsy były odczuwalne w stolicy Chorwacji, Zagrzebu, gdzie mieszkańcy w panice opuszczali domy. Trzęsienie ziemi czuć było także w sąsiedniej Serbii, Bośni i Słowenii, a nawet w austriackim Graz. Dyrekcja elektrowni atomowej Krsko w Słowenii poinformowała o profilaktycznym wyłączeniu reaktora.
W poniedziałek trzęsienie o magnitudzie 5,2 także było odczuwalne w centrum Chorwacji. W marcu trzęsienie o magnitudzie 5,3 nawiedziło Zagrzeb, powodując śmierć jednej osoby i raniąc 27 innych.