Pompeje są jednym z najcenniejszych wykopalisk na świecie, które w wyjątkowy sposób pozwala nam poznać życie w starożytnym Rzymie. Miasto zostało zasypane podczas wybuchu Wezuwiusza w I wieku naszej ery, co sprawiło, że zostało zamrożone w czasie.
Teraz archeolodzy poinformowali o nowym znalezisku - karczmie, która serwowała jedzenie na wynos. Znalezisko jest tym bardziej wyjątkowe, że poza samym budynkiem zachowały się ślady jedzenia. W ruinach miasta natrafiono już na kilkadziesiąt karczm, ale po raz pierwszy udało się jedną z nich całkowicie odkopać - podaje agencja AP.
O znalezisku poinformowano w Boże Narodzenie, a już na Wielkanoc będzie można zwiedzać starożytną karczmę. Zabezpieczono malowidła na wielkiej ladzie w lokalu. Para gęsi, kogut, pies na smyczy są tak realistyczne, że przypominają trójwymiarowe fotografie. Co ciekawe, sama lada karczmy z dziurami na pojemniki z jedzeniem przypomina współczesne jadłodajnie.
Dyrektor muzeum w Pompejach, Massimo Osanna podkreśla, że doskonale zachowane przedmioty pozwalają dokładnie opisać ówczesne nawyki żywieniowe. W glinianych garnkach znaleziono resztki najsmaczniejszych potraw: koźlinę, ślimaki, czy rodzaj paelli: mieszankę ryb i mięsa ssaków i ptaków. Trafiono m.in. na kości tych zwierząt czy skorupki ślimaków. Naczynia z winem zawierały też bób, który wybielał trunek i poprawiał jego smak. Nie mieszał się z winem dzięki specjalnym płytkom na dnie naczynia.
Znaleziska są tak bogate, że po zbadaniu artefaktów w laboratorium można liczyć na niezwykle interesujące wnioski. Ponieważ karczma nie była miejscem uczęszczanym przez elitę, odkrycie pozwala nam się dowiedzieć, co było popularnym jedzeniem zwykłych Rzymian.