Narodowy Instytut Geofizyki i Wulkanologii Włoch poinformował, że erupcja wulkanu Etna następuje z dwóch szczelin otwartych, które znajdują się po południowej stronie krateru. Przed pierwszym wybuchem odnotowano trzęsienie ziemi o silne 2,7 stopnia w skali Richtera.
W niedzielę 13 grudnia w nocy widać było wydobywającą się z wulkanu lawę i kłęby dymu. Centrum aktywności sejsmicznej znajduje się natomiast dokładnie w rejonie krateru SE Etny. Aktywność wulkanu szybko narastała, zwłaszcza w okolicach godziny 22:00. Następowały wtedy kolejne wstrząsy sejsmiczne, które wskazywały na gwałtowny przepływ magmy. Jak podaje volcandiscovery.com, krater mógł wyrzucać lawę do wysokości nawet 100 metrów. Na nagraniach widać też gęsty dym, który został wyrzucony na wysokość około pięciu kilometrów (według centrum badawczego w Tuluzie).
Etna zwiększyła swoją aktywność po trzech latach ciszy. Poprzedni wybuch miał miejsce w 2017 roku, kiedy rannych zostało 10 osób. Wulkan, który położony jest między płytami tektonicznymi Afryki i Eurazji oraz na uskoku między płytą afrykańską i jońską, dość często przejawia aktywność.
W 2020 roku naukowcy obserwują też wzmożoną aktywność wulkaniczną i sejsmiczną w innych regionach świata. Często w tym samym czasie. Podczas wybuchu Etny zaobserwowano też wzmożoną aktywność wulkanów w Indonezji, Nikaragui czy Japonii. Wstrząsy odnotowano też na Alasce, w Rosji, Chile i Argentynie.