Jak podaje CNN, eksperci są bardzo zaniepokojeni pogarszającym się zdrowiem psychicznym Japończyków. Kraj bowiem od lat zmaga się problemem. Chociaż w ostatnich latach liczba samobójstw zaczęła spadać, to od lipca zauważalny jest radykalny wzrost liczby osób, które odbierają sobie życie.
Według raportu policji, w październiku w wyniku samobójstwa zmarło 2153 mieszkańców Japonii. Jest to wzrost o 40 proc. w porównaniu z październikiem zeszłego roku. Od stycznia do końca października 2020 roku życie odebrało sobie już ponad 17 200 osób. Jest to już o 160 więcej, niż miało miejsce w analogicznym okresie w 2019 roku.
Liczba samobójstw w październiku jest wyższa od ogólnej liczby ofiar śmiertelnych COVID-19. Od początku epidemii z powodu ciężkiego przebiegu koronawirusa w Japonii zmarło 2 076 osób. W materiale CNN pojawiają się wypowiedzi mieszkańców Tokio, w którym dochodzi do największej liczby samobójstw. Wielu rozmówców za powód swojego gorszego stanu psychicznego podaje utratę pracy lub lęk przed zmniejszeniem zarobków.
- Nie mieliśmy nawet całkowitego lockdownu, więc wpływ pandemii na gospodarkę jest minimalny, w porównaniu do innych krajów. Mimo tego widzimy duży wzrost liczby samobójstw. To sugeruje, że w innych krajach może nastąpić podobny lub większy wzrost liczby osób, które odbierają sobie życie - komentuje prof. Michiko Ueda z Uniwersytetu Waseda w Tokio. Ekspertka zauważa, że Japonia jest jednym z niewielu krajów, który udostępnia statystyki dotyczące samobójstw i to na przestrzeni lat - rejestry prowadzone są bowiem od 1978 roku. Dzięki temu można ocenić, jak epidemia koronawiusa może wpływać na zdrowie psychiczne ludzi.
Według danych Światowej Organizacji Zdrowia wskaźnik samobójstw w Japonii w 2016 roku wyniósł 18,5 na 100 tys. mieszkańców - wynik ten był niższy tylko od wskaźnika Korei Południowej. Prawie dwukrotnie przekracza średnią światową, która wynosi 10,6 na 100 tys. osób. Prof. Ueda przyznaje, że przyczyny wysokiego wskaźnika samobójstw w Japonii są złożone, ale wśród czynników wymienia się zbyt długie godziny pracy, presję szkolną i zawodową, izolację społeczną czy to, że zgłaszanie problemów psychicznych uważane jest za temat tabu.
W danych z tego roku zauważono, że w porównaniu do ubiegłych lat, bardzo wzrosła liczba kobiet, które decydują się odebrać sobie życie. W październiku w Japonii liczba ta wzrosła o prawie 83 proc. w porównaniu do danych z zeszłego roku. W przypadku mężczyzn liczba samobójstw w tym samym okresie wzrosła o prawie 22 proc. Może to sugerować, że kobiety gorzej znoszą konsekwencje epidemii. Przyczyną może być też, że panie stanowią największy odsetek pracowników zatrudnionych w handlu, gastronomii czy hotelarstwie, które najbardziej ucierpiały na kryzysie.
W marcu 21-letni student Koki Ozora uruchomił całodobową infolinię dla osób w kryzysie psychicznym. Organizacja finansowana z prywatnych darowizn otrzymuje średnio ponad 200 zgłoszeń dziennie, które są wysyłane poprzez komunikatory. Najwięcej wiadomości odbieranych jest w godzinach od 22:00 do 4:00, kiedy Japończycy kończą pracę.
****
Potrzebujesz pomocy?
Polska znajduje się w czołówce europejskich krajów pod względem samobójstw wśród dzieci i młodzieży. Jeśli potrzebujesz pomocy, codziennie przez całą dobę możesz zadzwonić na Telefon Zaufania dla Dzieci i Młodzieży, pod bezpłatnym numerem telefonu 116 111. Swój problem możesz też opisać w wiadomości.
Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę, oprócz konsultacji dla najmłodszych, oferuje też pomoc rodzicom i nauczycielom, którzy obawiają się o bezpieczeństwo swoich podopiecznych. Więcej informacji znajdziesz na stronie fundacji.