Wierni z Serbii i Czarnogóry pożegnali hierarchów kościoła prawosławnego, którzy zmarli na COVID-19. W ciągu ostatniego miesiąca zorganizowano pogrzeby, w których uczestniczyły setki ludzi. 30 października na COVID-19 zmarł metropolita Czarnogóry i Przymorza 82-letni Amfilochiusz, biskup Serbskiej Cerkwi Prawosławnej. Wcześniej duchowny mówił, że nie musi nosić maski, ponieważ pielgrzymki są dla niego "szczepionką od Boga".
W mszy pogrzebowej Amfilochiusza uczestniczył 90-letni zwierzchnik Serbskiego Kościoła Prawosławnego Ireneusz. 20 listopada zmarł na COVID-19. Jego pogrzeb, w którym również uczestniczyła duża liczba wiernych, odbył się 22 listopada.
Nad trumną zmarłego przedstawiciele kościoła stali wspólnie bez maseczek i nie przestrzegali zasad dystansu społecznego. Ponadto, podczas pogrzebu tradycją jest pocałowanie ciała zmarłego przed pochówkiem. Mimo zagrożenia zakażeniem koronawirusem nie zrezygnowano z tego symbolicznego gestu.
Po uroczystościach pogrzebowych odnotowano setki nowych zakażeń. Wcześniej władze Czarnogóry potępiły nieprzestrzeganie restrykcji sanitarnych przez duchownych, a resort zdrowia ostrzegał przed drastycznym wzrostem zakażeń, który może nastąpić po pogrzebie. Epidemiolodzy przestrzegali, że tradycja i wiara nie może być przesłanką do lekceważenia restrykcji sanitarnych. Zaapelowano też do głów kościoła, żeby dawały wiernym przykład godny naśladowania.