W piątkowym wydaniu dziennika "New York Times" napisano, że w ostatnią środę 11 listopada w Białym Domu odbyła się narada Donalda Trumpa z doradcami. Z nieoficjalnych ustaleń dziennikarzy wynika, że według oceny ekspertów szanse na dojście do wyborczej wygranej poprzez drogę prawną i ponowne liczenie głosów są niewielkie. Prezydent Stanów Zjednoczonych ma być świadomy, "że to już koniec" walki o Biały Dom.
"Koniec walki" w 2020 roku, ponieważ - według informatorów nowojorskiej gazety - Donald Trump rozważa ogłoszenie startu w kolejnych wyborach w 2024 roku. Taka informacja pojawiła się również w poniedziałek na portalu Axios, który powołał się na współpracowników obecnego prezydenta. Trump ma zastanawiać się także nad stworzeniem swojego kanału telewizyjnego, który mógłby konkurować z dotychczas przychylną mu telewizją Fox News.
W ostatnich dniach dużo pisało się także o wiadomościach e-mail, które Donald Trump wysyłał do swoich współpracowników. Prezydent USA miał w nim informować o utworzeniu specjalnego komitetu do zbiórki pieniędzy na procesy wyborcze, które mają doprowadzić do ponownego przeliczenia głosów w niektórych stanach. Według "Politico" pieniądze mają służyć nie tylko w tym celu. Maggie Severns pisze, że fundusze mogą zostać przeznaczone też na pokrycie długów kampanii czy sfinansowanie przyszłej działalności politycznej Trumpa.
Sztaby wyborcze prezydenta Trumpa do te pory złożyły pozwy o podejrzeniu oszustw wyborczych w Michigan, Georgii i Pensylwanii. Władze tych stanów nie informują jednak o żadnych poważnych nieprawidłowościach. Dodatkowo republikańscy przedstawiciele Georgii wprost mówią, że nie ma żadnych przesłanek, na podstawie których można podważyć wyniki głosowań. Mimo tego Donald Trump nie przyznał się do porażki w wyborach, a nawet uznał, że je wygrał. Zarzucił też Partii Demokratycznej, że podejmuje skoordynowane wysiłki, "by ukraść jego zwycięstwo".