W Fox News potwierdzają nieprawidłowości wyborcze w USA. Nie wpłynie to jednak na wynik głosowania

Amerykańska stacja telewizyjna Fox News potwierdziła, że podczas wyborów prezydenckich w USA doszło do nieprawidłowości. Zdaniem dziennikarzy, nie powinny one mieć jednak wypływu na ostateczny wynik wyborów.

Telewizja Fox News, znana z sympatii do urzędującego prezydenta, poinformowała, że sztab Donalda Trumpa zebrał oświadczenia z trzech stanów - Pensylwanii, Nevady i Michigan - które potwierdzają liczne kontrowersje w procesie głosowania.

Zobacz wideo Szefowa misji OBWE w USA o pracy przy wyborach prezydenckich

Fox News: W trzech stanach doszło do nieprawidłowości podczas głosowania. Nie wpłynie to jednak na rezultat wyborów

Zebrane dane potwierdzają, że do nieprawidłowości doszło my innymi w Detroit, gdzie świadkowie pod przysięgą stwierdzili, że karty do głosowania były nieprawidłowo datowane oraz liczone bez odpowiednich podpisów. W Nevadzie członkowie komisji wyborczych twierdzą, że inni członkowie komisji sami zachęcali do oszustw wyborczych na rzecz kandydata demokratów. Jeden z członków komisji wyborczej widział, że karty do głosowania były wypełniane w samochodzie, a następnie umieszczane w kopertach zwrotnych.

Ponadto w niektórych stanach dane wyborcze wskazują, że głosy oddawali ludzie, którzy nie żyją, a w stanie Georgia członek komisji wyborczej podczas sprawdzania spisów wyborców znalazł nielegalne głosy i "podwójnych wyborców".

Dziennikarze Fox News przyznają jednocześnie, że brak jest dowodów na manipulacje na masową skalę, a nieprawidłowości nie wpłyną na ostateczny wynik rywalizacji między Donaldem Trumpem a Joe Bidenem. W ubiegłą sobotę również ta stacja informacyjna przewidywała, że od przyszłego roku gospodarzem Białego Domu zostanie kandydat Partii Demokratycznej.

Wybory w USA. Joe Biden zwycięża w Arizonie. Nowego prezydenta ogłoszono już w ubiegłą sobotę

W piątek amerykańskie media podały, że Joe Biden wygrał wybory prezydenckie w Arizonie. Decyzję o wskazaniu jako zwycięzcy kandydata Demokratów podjęto po przeliczeniu w tym stanie 98 procent oddanych głosów.

Po wygranej w Arizonie Joe Biden ma 290 głosów elektorskich, czyli o 20 więcej niż 270 wymagane do zwycięstwa w wyborach prezydenckich. Kandydat demokratów ma też dużą szansę na kolejnych 16 głosów elektorskich z Georgii, gdzie jego przewaga nad Donaldem Trumpem wzrosła do 14 tysięcy głosów. W tym stanie rozpocznie się dziś audyt wyników, polegający na przeliczeniu wszystkich 5 milionów głosów.

Prezydent Trump kwestionuje wyniki wyborów podawane przez media, twierdząc, że doszło do wyborczego oszustwa. Jego sztab dotychczas nie przedstawił jednak dowodów na manipulacje na masową skalę.

Więcej o: