USA. Fox News przerywa wystąpienie rzeczniczki Trumpa. "Nie mogę spokojnie tego pokazywać"

Konserwatywna, amerykańska telewizja Fox News przerwała wystąpienie rzeczniczki Białego Domu, Kayleigh McEnany. Dziennikarz stacji tłumaczył swoją decyzję tym, że McEnany bezpodstawnie oskarżyła sztab wyborczy Joe Bidena o oszustwa wyborcze. - Nie mogę nadal spokojnie tego pokazywać - powiedział.

Do zdarzenia doszło w poniedziałek (9 listopada). Telewizja Fox News, znana z konserwatywnych poglądów swoich dziennikarzy oraz sprzyjania Republikanom, transmitowała konferencję prasową rzeczniczki Białego Domu, Kayleigh McEnany. Kiedy McEnany powiedziała o tym, że sztab wyborczy Donalda Trumpa chce, aby "każdy nielegalnie oddany głos został odrzucony", dziennikarz Fox News, Neil Cavuto, zareagował poprzez przerwanie transmisji wystąpienia.

USA. Fox News przerywa konferencję prasową rzeczniczki Białego Domu. "By stawiać takie oskarżenia, trzeba mieć dowody"

- Myślę, że musimy postawić sprawę jasno. Ona (Kayleigh McEnany - red.) oskarża drugą stronę o oszustwo i nielegalne głosowanie. By stawiać takie oskarżenia, trzeba mieć dowody. Nie mogę nadal spokojnie tego pokazywać - powiedział.

- To są zbyt mocne oskarżenia, żeby pokazywać je bez przedstawienia jakichkolwiek dowodów na to, że druga strona [sztab Bidena - red.] faktycznie fałszuje głosy i oszukuje. Jeśli przedstawią na to jakieś dowody, to oczywiście powrócimy do relacji - dodał.

Decyzja o przerwaniu wystąpienia Kayleigh McEnany była osobistym wyborem dziennikarza Neila Cavuto, który w tym czasie prowadził relację z wystąpienia rzeczniczki Białego Domu. Incydent jest jednak traktowany w amerykańskich mediach jako zmiana nastawienia telewizji Fox News do postaci Donalda Trumpa. Niektóre konserwatywne media w USA tonują wypowiedzi prezydenta, sugerując, że należy pogodzić się z porażką w wyborach.

USA. Stacje telewizyjne już wcześniej przerywały wystąpienie Donalda Trumpa

To nie pierwszy przypadek, kiedy po zakończeniu wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych, stacje telewizyjne decydują się na przerwanie wystąpienia transmitowanego na żywo. Wcześniej na podobny krok, tym razem wobec prezydenta Donalda Trumpa, zdecydowały się stacje MSNBC, ABC, CBS, CNBC i NBC.

Dziennikarze stacji przerywali wystąpienie Donalda Trumpa, w trakcie którego mówił o "legalności" oddanych głosów. Shepard Smith, dziennikarz stacji CNBC, po przerwaniu transmisji powiedział "przerywamy wystąpienie, ponieważ to co mówi nasz prezydent, w dużej części jest absolutną nieprawdą". Podobnie zachował się prowadzący stacji NBC, Lester Holt, który powiedział, że prezydent Trump "wygłosił szereg fałszywych stwierdzeń, m.in. o tym, że doszło do oszustwa wyborczego, na co nie ma dowodów".

Zobacz wideo Bronisław Komorowski o gratulacjach prezydenta Andrzeja Dudy
Więcej o: