Azerbejdżan przyznał się do zestrzelenia rosyjskiego śmigłowca w Armenii. Miało dojść do wypadku

Rosyjski śmigłowiec został zestrzelony w Armenii na granicy z Azerbejdżanem. Ministerstwo Obrony Rosji poinformowało, że w wyniku wypadku zginęło dwóch członków załogi maszyny, trzecia osoba została ranna. Śmigłowiec Mi-24 miał został trafiony przez przenośny pocisk przeciwlotniczy.

Jak przekazuje Reuters, do zestrzelenia śmigłowca przyznały się władze Azerbejdżanu. Według ministra spraw zagranicznych tego kraju, do zdarzenia doszło w wyniku wypadku. Szef MSZ Azerbejdżanu przeprosił Moskwę i wyraził gotowość do wypłaty odszkodowania. 

Zniszczenia wywołane przez ostrzał artylerii azerbejdżańskiej podczas konfliktu zbrojnego w Stepanakercie, samozwańczej Republice Górskiego Karabachu. Azerbejdżan zapewnia, że tureckie myśliwce F-16 "nie biorą udziału w walkach"

Wcześniej rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało o zestrzeleniu śmigłowca w Armenii, blisko granicy z Azerbejdżanem. Zginęły dwie osoby, jedna została ranna.

Konflikt o Górski Karabach

Konflikt o Górski Karabach sięga czasów ZSRR, a w 1992 roku przerodził się w otwartą wojnę między Azerbejdżanem i Armenią. W tamtym czasie w wyniku walk życie straciło około 30 tysięcy osób. Od 1994 roku trwa rozejm, a na terytorium oficjalnie należącym do Azerbejdżanu zamieszkują Ormianie. We wrześniu nastąpiła kolejna eskalacja konfliktu.

Zobacz wideo Dlaczego Turcja wkroczyła do Syrii? Konflikt trwa od lat
Więcej o: