We wtorek odbyły się wybory na nowego, psiego burmistrza w Rabbit Hash, w których oddano prawie 23 tys. głosów. Najwięcej, bo ponad 13 tys. otrzymał Wilbur Beast. Żaden z dotychczasowych kandydatów na to stanowisko nie otrzymał takiego poparcia - informuje NBC News.
Właścicielka psa, a jednocześnie jego rzeczniczka Amy Noland wyjaśniła, że miejscowość położona w stanie Kentucky nigdy nie miała człowieka na stanowisku burmistrza. Pod koniec lat 90. wcielona w życie została tradycja wybierania psów. - Był taki człowiek, Don Claire, który pomyślał, że to świetny pomysł, żeby wybrać jakieś zwierzę - niekoniecznie psa - na burmistrza miasta w ramach zbierania datków dla towarzystwa historycznego - wyznała.
Wyjaśnijmy jednak, że forma głosowania w Rabbit Hash jest nieco inna, niż tradycyjnie. Każdy dolar przekazywany na rzecz Towarzystwa Historycznego tego miasta jest liczony jako głos na danego zwierzaka.
Pierwszym "psim" burmistrzem miasteczka w stanie Kentucky był Goofy Borneman-Calhoun. Po jego kadencji stanowisko objęło jeszcze pięć czworonogów; ostatnim był pitbulterier Brynneth Pawltro, który sprawował urząd w latach 2016-2020.
Właściciela nowego burmistrza Rabbit Hash powiedziała, że jej pupil dobrze sobie radzi z nowym zakresem obowiązków. - Udzielił wielu wywiadów, był głaskany, drapany po brzuchu i uszach - wyjaśniła.
Drugie miejsce w wyborach zajął beagle Jack Rabbit, zaś trzecie golden retriever Poppy. Oba czworonogi będą zajmować stanowisko ambasadorów, obok psa rasy collie o imieniu Lady Stone, która sprawowała tę funkcję przez ostatnie kilka lat.