W związku z godziną policyjną we Włoszech nie wolno przemieszczać się bez ważnego, udokumentowanego powodu od godziny 22.00 do piątej rano. Zamknięte będą muzea, galerie, wystawy, sale gier hazardowych i siłownie. Utrzymano nakaz zamykania lokali gastronomicznych i barów o 18.00.
W weekend nieczynne będą duże centra handlowe. Ograniczono do połowy górny limit pasażerów w środkach komunikacji. W szkołach średnich nauczanie będzie się odbywać przez internet. Wprowadzone zostaną także ograniczenia w podróży między niektórymi regionami.
Nowe obostrzenia spotkały się ze znaczącym sprzeciwem Włochów. W ubiegłym tygodniu na ulicach największych miast takich jak Mediolan, Rzym i Turyn odbyły się protesty i wybuchły zamieszki. Jak podaje Reuters, w Turynie wybijano szyby w luksusowych sklepach jak Gucci i podpalano śmietniki na ulicach.
Dwa tygodnie temu władze Lombardii zdecydowały o wprowadzeniu ograniczeń i postanowiły, że aktywność społeczna w godzinach 23-5 rano zostanie niemal całkowicie wyłączona. Była to reakcja na drastycznie pogarszającą się sytuację epidemiczną. Lombardia była jednym z najbardziej dotkniętych regionów Włoch podczas pierwszej fali pandemii.
Zgodnie z wytycznymi włoskiego rządu na terenach szczególnie dotkniętych pandemią wprowadzone zostaną dodatkowe środki bezpieczeństwa lub całkowity lockdown. Restrykcje będą obowiązywać od jutra do 3 grudnia. Władze lokalne skarżą się, że nie miały żadnego wpływu na podjęte przez rząd decyzje. We wtorek we Włoszech odnotowano 28 241 zakażeń koronawirusem.