Portal U.S. Elections Project poinformował, że ponad 100 milionów Amerykanów oddało głos w wyborach prezydenckich 2020. Wynik ten jest ponad dwukrotnie wyższy od liczby "early votes" z 2016 roku.
Zgodnie z danymi prawie 36 milionów wyborców zdecydowało się skorzystać z możliwości wcześniejszego głosowania osobistego w lokalach wyborczych. Z kolei ponad 65 milionów osób wybrało głosowanie korespondencyjne. Liczba ta jednak może być jeszcze wyższa, ponieważ ponad 27 milionów pakietów wyborczych nie zostało przekazanych do komisji.
Liczba głosów oddanych w ramach "early votes" w 2020 roku stanowi 73 proc. całkowitej liczby głosów, które oddano w wyborach prezydenckich w 2016 roku. Cztery lata temu w głosowaniu udział wzięło łącznie 138 milionów Amerykanów.
Ostateczne wyniki wyborów mogą pojawić się dopiero za kilka dni lub nawet tygodni. Powodem jest bardzo wysoka liczba osób głosujących korespondencyjnie. Taka możliwość została udostępniona z powodu epidemii koronawirusa. Zależnie od lokalnego prawa, otrzymane pocztą karty wyborcze można było odesłać, wrzucić do specjalnych skrzynek lub dostarczyć osobiście do lokalu wyborczego.
Profesor Uniwersytetu Florydy Michael McDonald kilka dni temu prognozował, że frekwencja wyborcza w Stanach Zjednoczonych wyniesie w tym roku 150 mln, czyli 65 proc. ogółu osób uprawnionych do głosowania. Ma to być najwyższy wynik od 1908 roku.