Debatę Trump-Biden oglądały 73 miliony Amerykanów czyli 10 milionów mniej niż pierwszą dyskusję Donalda Trumpa z Hillary Clinton w 2016 roku. Było to jednak jedno z najważniejszych wydarzeń tegorocznej kampanii.
Pod każdym względem wygraliśmy wczorajszą debatę. Mój rywal była słaby, ciągle lamentował. Moje zwycięstwo potwierdzają wszystkie sondaże, które widziałem
- przekonywał prezydent USA. Na zwycięstwo Donalda Trumpa rzeczywiście wskazuje kilka sondaży internetowych, na przykład te przeprowadzone w mediach społecznościowych. Nie są to jednak miarodajne badania opinii publicznej. Profesjonalne sondaże dają inne wyniki. W sondażu instytutu Ipsos 59 procent oglądających debatę wskazało na zwycięstwo Joe Bidena a 33 procent na Donalda Trumpa.
Podobne wyniki przyniósł sondaż telewizji CNN. W badaniu CBS ankietowani przyznali zwycięstwo kandydatów Demokratów w stosunku 48 proc. do 41 proc. Niezależnie od oceny występu kandydatów, niemal wszyscy obserwatorzy są zdania, że była to najbardziej chaotyczna debata w historii amerykańskich wyborów prezydenckich. "To była najgorsza debata, jaką kiedykolwiek widziałem. To nie była nawet debata. To była hańba" - stwierdził Jake Tapper, dziennikarz CNN. "To była raczej bójka w barze, konkurs krzyczenia na siebie i rywalizacja w obrażaniu, a nie debata" - podkreślił Howard Kurtz z Fox News.
Ostre starcia, personalne ataki, wzajemne oskarżenia, dyskusje z prowadzącym i chaotyczne wymiany zdań - przypomnijmy, że tak wyglądała pierwsza debata przed wyborami prezydenckimi w Stanach Zjednoczonych.
Czytaj więcej: USA. Ostra wymiana zdań podczas debaty Trump-Biden. "Zamkniesz się w końcu?", "Szczekaj dalej"