Agencja Reutera informuje, że nowa fala zachorowań na COVID-19 w Korei Południowej powstała po tym, gdy członkowie kościoła zebrali się w centrum Seulu na masowym, antyrządowym proteście. Zgromadzenie, które odbyło się w połowie sierpnia, sprawiło, że liczba nowych zakażeń zaczęła lawinowo wzrastać.
Pozew zostanie wystosowany przeciwko Kościołowi Sarang Jeil oraz pastorowi Dzun Kwang Hunowi, który stoi na jego czele. Władze miasta oskarżają go o zakłócanie przeprowadzania testów na koronawirusa oraz o dostarczenie niedokładnej listy członków zgromadzenia. Te działania miały przyczynić się do zaostrzenia epidemii w Korei Południowej.
- Miasto chce pociągnąć kościół oraz pastora do odpowiedzialności za przyczynienie się do ponownego rozprzestrzeniania się COVID-19 w całym kraju poprzez odmawianie i utrudnianie badań epidemiologicznych lub pomoc i podżeganie do takich działań - można przeczytać w oświadczeniu władz miasta.
Ognisko koronawirusa związane z Kościołem Sarang Jeil spowodowało straty dla rządu w wysokości 13,1 miliarda wonów. Z kolei Seul poniósł straty finansowe w wysokości 4,6 miliarda wonów.
- To tylko część wymiernych strat - powiedział rzecznik miasta Hwang In Sik. - Trudności, z jakimi muszą borykać się obywatele związane z dystansem społecznym oraz wpływem epidemii na gospodarkę są tak duże, że nie można ich nawet policzyć - dodaje.
Pastor Dzun Kwang Hun, u którego później wykryto zakażenie koronawirusem, jest zdecydowanym przeciwnikiem obecnego rządu. Na początku września trafił do aresztu za uczestnictwo w masowym zgromadzeniu.
Hun nie ma sobie nic do zarzucenia i odpiera zarzuty władz Seulu, oskarżając obecną administrację o niewłaściwe zachowanie wobec koronawirusa. Dzun Kwang Hun twierdzi, że Korea Południowa powinna pozwać Chiny, gdzie rozpoczęła się pandemia.
W czwartek 17 września w Korei odnotowano 126 nowych przypadków zakażeń koronawirusem oraz 5 zgonów. Od wybuchu epidemii w całym kraju zachorowało 22 783 osób, a zmarło 377 osób. Liczba nowych przypadków spadła do około 100 dziennie po tym, gdy rząd zdecydował się na ponowne wprowadzenie surowych restrykcji. Eksperci przestrzegają, że w przyszłym tygodniu ma miejsce tradycyjne koreańskie święto. Służby powinny zachować pełną czujność w obliczu milionów Koreańczyków podróżujących po całym kraju.