Jak podaje Reuters, kobieta jechała autostradą z dwójką dzieci. Około 1:30 w nocy skończyło się jej paliwo. Zadzwoniła z prośbą o pomoc do krewnego oraz policji drogowej. Jednak zanim ci przyjechali na miejsce do jej auta podeszło dwóch uzbrojonych mężczyzn. Kobieta zamknęła drzwi, jednak napastnicy wybili szyby, wyciągnęli ją i na oczach dzieci zgwałcili.
Premier Pakistanu zaapelował o jak najszybsze złapanie gwałcicieli i ukaranie ich. Jak dodał, rząd rozważy zaostrzenie prawa w celu walki z widocznym wzrostem liczby gwałtów na kobietach i dzieciach. Do tej pory w sprawie aresztowano 12 podejrzanych. Część społeczeństwa domaga się publicznej egzekucji sprawców.
Kontrowersje wywołały słowa szefa policji w regionie Lahaur Umara Sheikha, który w telewizyjnym wystąpieniu powiedział, że ofiara powinna jechać inną autostradą, a przed jazdą upewnić się, że ma wystarczająco dużo paliwa. Do sugestii śledczego, że to kobieta była winna temu, że została zgwałcona odniosła się Shireen Mazari, która w pakistańskim rządzie zajmuje się kwestią praw człowieka. Polityczka stwierdziła, że jego uwagi były "nie do przyjęcia". Obrońcy praw człowieka domagają się jego dymisji.