Dopiero po niemal dwóch latach władze Nowego Jorku zdecydowały się na opublikowanie rozmów, które prowadzone były 11 września 2001 roku na prawie stu kanałach łączności Urzędu Portowego. Dziennikarze "NYT", powołując się na prawo dostępu do informacji, wywalczyli sądownie publikacje tych materiałów. Władze udostępniły 2 tysiące stron 260 godzin rozmów, których nie opublikowano w wersji audio ze względu na rodziny ofiar.
Za ostatnią rozmowę z World Trade Center uznano połączenie telefoniczne Kevina Cosgrove, który został uwięziony na 105. piętrze drugiej wieży. - Proszę Pani, jest nas tu dwóch w tym biurze, nie jesteśmy gotowi żeby umrzeć. Jest coraz gorzej - mówi na nagraniu mężczyzna. Następnie pracownik rozmawia ze strażakiem, jednak nie ufa w jego zapewnienia, że pomoc jest już w drodze.
- Ledwie oddycham, nic już nie widzę. (...) Proszę powiedzieć Bogu, żeby zesłał wiatr od zachodu - mówi na nagraniu. Po kilku minutach mężczyzna jest coraz bardziej niecierpliwy. - Sprowadźcie strażaków z Jersey, z Ohio, wszystko jedno. Potrzebujemy tlenu. Jesteśmy za młodzi, żeby umierać - błaga dyspozytorkę.
Nagranie trwa niemal pięć minut. Na koniec słychać krzyk i przeraźliwą ciszę po przerwaniu połączenia po zawaleniu się wieży. Kevin Cosgrove był wiceprezesem w AON Corporation. Miał 46 lat, żonę i troje dzieci. Jego ciało znaleziono dopiero tydzień później.
W atakach na World Trade Center życie straciło 2792 osób. Wśród ofiar znalazło się także 37 policjantów i 84 pracowników Urzędu Portowego.