Główna ceremonia związana z 19. rocznicą ataków terrorystycznych z 11 września odbędzie się tradycyjnie przed pomnikiem upamiętniającym zamachy na World Trade Center w Nowym Jorku. Wezmą w niej udział wiceprezydent USA Mike Pence oraz kandydat demokratów na prezydenta Joe Biden. Prezydent Donald Trump wraz z Pierwszą Damą udadzą się do Shanksville w Pensylwanii, gdzie spadł jeden z porwanych samolotów. Kandydat demokratów przybędzie do Shanksville po południu.
Jak każdego roku głównym punktem ceremonii rocznicowych w Nowym Jorku będzie odczytanie nazwisk ofiar ataków na World Trade Center. Nie będzie jednak centralnej sceny, wokół której zawsze gromadziły się tysiące osób. Tym razem z powodu pandemii koronawirusa do parku otaczającego pomnik zamachów będą mieć wstęp wyłącznie krewni osób, które zginęły w wyniku aktów terrorystycznych. Będą oni musieli założyć maski i zachować dystans społeczny.
Nazwiska ofiar zostaną wyemitowane z głośników. Ceremonia obchodów rocznicy 11 września odbędzie się także przy Pentagonie. Weźmie w niej udział sekretarz obrony Mark Esper. Wieczorem w miejscu ataków terrorystycznych w Nowym Jorku wystrzelą w górę dwa słupy światła, by upamiętnić osoby, które zginęły pod gruzami World Trade Center.
Zamachy z 11 września 2001 roku zostały przeprowadzone przez 19 terrorystów z al-Kaidy. Zginęło w nich 2983 osoby. Był to najtragiczniejszy atak terrorystyczny w historii.
W mediach społecznościowych przybywa wpisów z hasłem "World Trade Center - pamiętamy". Zamach i wydarzenia przed nim wspominają też stacje telewizyjne. "19 lat temu, tuż po północy 11 września 2001 r. Pod koniec naszej transmisji tej nocy nasze kamery transmitowały na żywo obraz World Trade Center, zgodnie z prognozą meteorologa Sam Championa, że następny dzień będzie "słoneczny i przyjemny" - wspomina stacja Eyewitness News.