Francja. Zabito lub brutalnie okaleczono blisko 30 koni. Podejrzany 50-latek w rękach policji

W regionie Górnej Nadrenii francuska policja zatrzymała mężczyznę podejrzanego o brutalne okaleczanie koni. W ciągu ostatnich kilku miesięcy we Francji zabito lub okaleczono w sumie około 30 zwierząt.

To pierwsze zatrzymanie w śledztwie dotyczącym okrutnych czynów, do których doszło w kilku francuskich stadninach. Policja rozpoczęła poszukiwania po tym, jak w departamencie Yonne dwóch napastników zostało zaskoczonych w nocy z 24 na 25 sierpnia przez właściciela stadniny, który sporządził portret pamięciowy jednego z nich. Na podstawie tych zeznań doszło do zatrzymania 50-letniego mężczyzny.

Francja. Zabito lub brutalnie okaleczono około 30 zwierząt.

Wciąż nie wiadomo, czy podejrzany brał udział w jednym, czy w kilku atakach na konie. Dochodzenie prowadzą francuska żandarmeria oraz służby wywiadowcze policji. Śledczy wciąż nie odkryli motywów brutalnych okaleczeń. Nie wykluczają wątku przestępstw z udziałem sekty.

Od stycznia w dwudziestu departamentach w całej Francji właściciele stadnin odnajdują swoje zwierzęta z wyłupionymi oczami lub obciętymi uszami. Dotychczas zabito lub okaleczono około 30 koni.

Niczego nie wykluczamy. Uszy są odcięte, oczy usunięte, ze zwierząt utaczana jest krew

- poinformował minister rolnictwa Julien Denormandie i obiecał zmobilizować wszystkie służby, aby wyjaśnić sprawę.

Zobacz wideo Biertowice. Policja zatrzymała 24-latka, który potrącił psa
Więcej o: