Tajwan. Latawiec porwał 3-latkę. Dziewczynka wzniosła się kilkanaście metrów w powietrze [WIDEO]

Podczas Międzynarodowego Festiwalu Latawców w Xinzhu na Tajwanie o mały włos nie doszło do tragedii. 3-latka została dosłownie porwana przez latawiec, który wzbił ją w powietrze na wysokość kilkunastu metrów. Dziewczynka na szczęście bezpiecznie wróciła na ziemię.

Do zdarzenia doszło 30 sierpnia na terenie portu Nanliao, gdzie odbywał się festiwal. Miasto Xinzhu słynie z silnych podmuchów wiatru, dlatego też od czterech lat wydarzenie to organizowane jest właśnie tam - opisuje gazeta "Taiwan News".

Tajwan. Wiatr porwał 3-latkę. Przez kilkanaście sekund była w powietrzu

W sieci pojawiły się nagrania, na których widać potęgę żywiołu. Jeden z podmuchów poderwał gigantyczny latawiec z długim ogonem, w którego koniec zaplątała się 3-latka. Przez kilka sekund dziewczynka nie mogła praktycznie nic zrobić.

Na szczęście po chwili wiatr osłabł, dzięki czemu 3-latka bezpiecznie wróciła na ziemię, gdzie złapała ją grupa uczestników. Poza drobnymi zadrapaniami na twarzy i szyi nic jej się nie stało. Mimo to wraz z matką została zabrana do szpitala.

Przeprosiny od władz miasta. Organizatorzy nie spodziewali się podmuchu

Wkrótce po zajściu władze miasta, które organizowały festiwal, postanowiły przerwać wydarzenie. Burmistrz Lin Chih-chien za pośrednictwem swojego konta na Facebooku przeprosił za to zdarzenie. - Władze miasta szczerze przepraszają ofiarę i opinię publiczną - napisał.

Chen Ko-fang, sekretarz generalny Asian Kite Forum z siedzibą na Tajwanie powiedział, że latawce miały rozrzucać cukierki, które dzieci następnie miały łapać. Dodał również, że najmłodsi z reguły są trzymani na dystans, dopóki latawce nie wzniosą się w powietrze. Opisując to zdarzenie Ko-fang powiedział, że organizatorzy nie spodziewali się nagłego silnego wiatru, który podobno osiągnął 7. poziom w skali Beauforta.

Zobacz wideo Policjanci przez jeden dzień szczególnie patrolowali bydgoskie skrzyżowanie. Piesi bezpieczni na pasach? Niekoniecznie
Więcej o: