Norwegia. Niedźwiedź polarny zabił mężczyznę. To pierwsze takie zdarzenie od 2011 roku

Niedźwiedź polarny zaatakował w piątek kemping na odległych norweskich wyspach Svalbardu. Zwierzę zabiło 38-letniego Holendra. Potem zostało zastrzelone przez świadków zdarzenia.

Do zdarzenia, jak podaje Associated Press, doszło w piątek około 4:00. Mężczyzna, pracownik kempingu Longyearbyen, był w namiocie, kiedy zaatakował go niedźwiedź polarny. 38-latek został przewieziony do szpitala, jednak tam stwierdzono zgon. Nikt inny nie został zraniony przez zwierzę, ale sześć osób - trzech Niemców, Włoch, Norweg i Fin - było hospitalizowanych z powodu szoku - podały lokalne władze.

Niedźwiedź został postrzelony przez świadków zdarzenia. Jego zwłoki znaleziono na parkingu przy pobliskim lotnisku.

Norwegia. Atak niedźwiedzia polarnego. To pierwszy taki wypadek od 2011 roku

Turyści, którzy decydują się spać na świeżym powietrzu na wyspach Svalbardu, otrzymują ostrzeżenia przed niedźwiedziami. Władze przypominają, że w takiej sytuacji trzeba mieć przy sobie broń palną. Można jej jednak użyć wyłącznie w ramach samoobrony.

38-latek był piątą osobą zabitą przez niedźwiedzia w tej części świata od 1971 roku. Ostatni raz zdarzyło się to w 2011 roku. Wówczas zwierzę zabiło brytyjskiego nastolatka. Szacuje się, że w Arktyce żyje około 20-25 tys. niedźwiedzi polarnych.

Zobacz wideo Wycieńczona niedźwiedzica szuka jedzenia w mieście
Więcej o: