- Białoruś się przebudziła - mówiła kandydatka na prezydenta tego kraju Swiatłana Cichanouska, która wzięła udział w nadzwyczajnym posiedzeniu komisji spraw zagranicznych Parlamentu Europejskiego i wygłosiła przemówienie za pomocą wideołącza.
Cichanouska zaapelowała do społeczności międzynarodowej o poszanowanie suwerenności Białorusi i integralności terytorialnej, oraz uznania prawa obywateli do wyboru władz i decydowaniu o własnym losie. - Nie jesteśmy już opozycją, jesteśmy w większości. Pokojowa rewolucja się rozpoczęła. To nie jest ani prorosyjska, ani antyrosyjska rewolucja, to także nie jest prounijna rewolucja czy antyunijna. To jest demokratyczna rewolucja - powiedział.
Europosłowie z komisji spraw zagranicznych Parlamentu Europejskiego poparli propozycję sankcji wobec osób odpowiedzialnych za przemoc i fałszerstwa wyborcze na Białorusi. Deputowani dyskutowali na temat sytuacji w tym kraju, gdzie od 9 sierpnia, czyli od wyborów prezydenckich organizowane są protesty z żądaniem odejścia prezydenta Aleksandra Łukaszenki. Europosłowie podkreślali, że sankcje powinny być nałożone jak najszybciej.
Jacek Saryusz-Wolski, który wypowiadał się w imieniu grupy europejskich konserwatystów, zwrócił uwagę, że Rosja już prowadzi działania hybrydowe na Białorusi, przejmując na przykład telewizję, czy służby. Jego zdaniem sankcje powinny być też nałożone na Rosję. - Teraz zamiast słów potrzebne są konkretne działania. Uważam, że należy nałożyć na Rosję sankcje za ingerowanie w wewnętrzne sprawy Białorusi i należy rozważyć te najostrzejsze sankcje - wykluczenie Rosji z międzynarodowego systemu rozliczeń finansowych. Potrzebna jest w tej sprawie współpraca Unii z USA - powiedział Saryusz-Wolski.