Informacje o stanie rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego przekazała w czwartek z samego rana jego rzeczniczka, Kira Jarmysz. "Dziś rano Nawalny wracał do Moskwy z Tomska. W trakcie lotu źle się poczuł. Samolot pilnie lądował w Omsku. Aleksiej doznał zatrucia toksynami" - napisała na Twitterze.
Nawalny przebywa w szpitalu w Omsku, na oddziale intensywnej terapii. Musiał być reanimowany.
Zakładamy, że Aleksiej został otruty czymś zmieszanym z herbatą. To była jedyna rzecz, którą pił rano. Lekarze twierdzą, że toksyna była szybciej wchłaniana przez gorący płyn. Aleksiej est teraz nieprzytomny
- poinformowała Jarmysz. W kolejnych wpisach dodała: "Rok temu, kiedy Aleksiej przebywał w areszcie, został otruty. Oczywiście teraz zrobili mu to samo", "Nadal jest nieprzytomny, został podłączony do respiratora. Na naszą prośbę policja została wezwana do szpitala".
Po godzinie 8 czasu lokalnego rzeczniczka Nawalnego poinformowała, że nadal jest on podłączony do respiratora i znajduje się w stanie śpiączki. Przekazała również, że lekarze nie chcą udzielać żadnych informacji dotyczących substancji, którą miał zostać otruty Nawalny.
"Jeszcze dwie godziny temu byli gotowi podzielić się dowolnymi informacjami, a teraz wyraźnie grają na czas i nie mówią tego, co wiedzą" - napisała.
Aleksiej Nawalny to rosyjski opozycjonista, który otwarcie krytykuje działania Kremla i Władimira Putina. Ma wykształcenie prawnicze, od lat prowadzi śledztwa ws. korupcji najwyższych urzędników państwowych w Rosji - przygotowywał m.in. raporty na temat korupcji Dmitrija Miedwiediewa, Władimira Putina, Dmitrija Pieskowa (rzecznika Kremla) a także prokuratora generalnego Jurija Czajki. W 2013 roku został skazany na pięć lat więzienia (oficjalnie zarzuty dotyczyły strat, które miała przynosić jego działalność w państwowej spółce). Po ogłoszeniu wyroku na ulicach rosyjskich miast odbyły się demonstracje w obronie Nawalnego, a sąd zawiesił wykonanie kary na pięć lat. W związku z wyrokiem Nawalny został wydalony z adwokatury.
W styczniu 2017 roku Aleksiej Nawalny został skazany przez sąd w Kirowie za machinacje finansowe. Z powodu tego wyroku Centralna Komisja Wyborcza nie pozwoliła Nawalnemu na start w wyborach, w których chciał rywalizować z Władimirem Putinem. Opozycjonista wielokrotnie mówił, że wyrok był motywowany politycznie. W 2018 roku Nawalny trafił na dwa miesiące do aresztu za organizację demonstracji przeciwko podniesieniu wieku emerytalnego. Z kolei w lipcu 2019 roku Nawalny trafił do szpitala z objawami ostrej alergii - jego rzeczniczka przekazała wtedy, że najprawdopodobniej został otruty, ale działanie trucizny udało się opanować.