Z komunikatu hrabstwa, który cytują amerykańskie media, wynika, że do zakażenia mieszkanki lub mieszkańca (służby i media nie informują o płci) South Lake Tahoe doszło podczas spaceru z psem. Osobę tę, jak wstępnie przypuszczają urzędnicy zajmujący się zdrowiem publicznym w hrabstwie El Dorado, ugryzła pchła. - Przypadki dżumy u ludzi są niezwykle rzadkie, ale mogą być bardzo poważne - mówi cytowana przez CNN dr Nancy Williams z urzędu ds. zdrowia publicznego.
Dr Williams podkreśliła, że w stanie naturalnym bakterie dżumy występują w Kalifornii, w tym także w wyżej położonych obszarach hrabstwa El Dorado. Przestrzegła mieszkańców, by zachowali wszelkie środki ostrożności podczas spacerów lub biwaków w miejscach, gdzie występują gryzonie.
CNN przypomina, że ostatni potwierdzony przypadek dżumy w Kalifornii odnotowano w 2015 r. Wówczas dwoje ludzi zaraziło się podczas pobytu w Parku Narodowym Yosemite, prawdopodobnie od gryzoni lub ich pcheł. Obie osoby zostały wyleczone. Z informacji CDC (Centers for Disease Control and Prevention) wynika, że co roku w całych Stanach Zjednoczonych zgłasza się średnio siedem przypadków dżumy.