Brutalne nagranie z Białorusi. Milicjant wyciągnął broń palną, drugi katował zatrzymanego pałką

Media społecznościowe obiegło kolejne nagranie, które obrazuje brutalność działań milicji pacyfikującej protesty na Białorusi. Widać na nim, jak jeden z funkcjonariuszy OMON-u katuje pałką nieuzbrojonego, leżącego na ziemi mężczyznę. W tym czasie drugi milicjant mierzy do niego z broni palnej. Gdy przechodnie krzyczą "przestań!", zaczyna się przesuwać z bronią w ich kierunku.

Od czterech dni milicjanci i wojsko nie ustają w brutalnym tłumieniu protestów na ulicach białoruskich miast. Już w niedzielę, po pierwszych demonstracjach na ulicach Mińska, wyłapywano i dotkliwie bito osoby, które pokojowo protestowały przeciwko zafałszowanym wynikom wyborów. Zginęły co najmniej dwie osoby, a liczbę rannych trudno określić. "Brutalność OMONu przeraża białoruskich lekarzy, gdyż szpitale są przepełnione rannymi" - relacjonował na Twitterze Andrzej Poczobut, członek Zarządu Głównego Związku Polaków na Białorusi

W środę i czwartek protesty przeniosły się także do zakładów pracy i fabryk, których pracownicy rozpoczęli strajk generalny i odmawiają wykonywania swoich obowiązków. Część pracowników protestuje, gdy na spotkaniach z administracją są im odczytywane oficjalne wyniki wyborów.

Czytaj też: Białoruś. Przejmujące nagranie z fabryki. "Kto głosował na Cichanouską, wstaje" [WIDEO]

Brutalne nagranie z zatrzymania na Białorusi. Milicjant okładał mężczyznę pałką. Drugi wyciągnął broń

Reżim Łukaszenki oficjalnie informuje, że w związku z protestami zatrzymano 6 tysięcy osób - organizacje praw człowieka i niezależni obserwatorzy donoszą, że wielu zatrzymanych jest torturowanych w aresztach. Do zatrzymań nie dochodzi tylko podczas samych protestów, ale o każdej porze dnia.

Media społecznościowe obiegło nagranie, na którym widać brutalne zatrzymanie mężczyzny przez milicję. Wszystko dzieje się w środku dnia, w okolicy ruchliwej drogi. Na nagraniu widać, jak nieuzbrojony mężczyzna leży na ziemi i jest katowany przez milicjanta pałką. Przechodnie krzyczą,  by funkcjonariusz przestał, a przejeżdżające wokół samochody trąbią. Mimo to milicjant nie przestaje bić niestawiającego oporu mężczyzny. W pewnym momencie drugi z milicjantów wyciąga broń palną, z której mierzy do powalonego na ziemię zatrzymanego. Następnie zaczyna się z nią przesuwać w kierunku osób, które podeszły do milicji i krzyczą "przestańcie!" w jej kierunku. 

Na innym z nagrań widać, jak rodziny z płaczem żegnają osoby odwożone do aresztów po fali zatrzymań:

W czwartek prezydenci Polski, Litwy, Łotwy i Estonii wezwali we wspólnym apelu władze Białorusi do załagodzenia napięcia w kraju, natychmiastowego zaprzestania używania siły przeciwko obywatelom i uwolnienia zatrzymanych uczestników protestów, zaprzestania dalszych prześladowań oraz natychmiastowego zainicjowania dialogu z narodem.

Zobacz wideo Brutalne starcia białoruskiej policji z protestującymi. Trwają strajki mieszkańców po sfałszowanych wyborach prezydenckich
Więcej o: