Wszczęto śledztwo w sprawie wybuchu na stacji benzynowej w Wołgogradzie. Do eksplozji doszło w poniedziałek w momencie, gdy cysterna z paliwem uzupełniała zbiornik na stacji - podaje agencja RIA.
W wybuchu nikt nie zginął, ale 13 osób, w tym czterech strażaków odniosło obrażenia. Trzy osoby wymagały hospitalizacji. Jeden ze strażaków jest na oddziale intensywnej terapii.
Moment wybuchy został uchwycony na licznych nagraniach świadków oraz z kamer ochrony okolicznych budynków. Widać na nich, jak nad stacją unosi się słup ciemnego domu. W pewnym momencie słychać dźwięk wybuchu, pojawia się ogromna kula ognia.
Wg śledczych, do wybuchu doszło około godziny 12:00 czasu lokalnego. Na stacji znajdowała się wtedy cysterna MAN, która przewoziła 16 ton paliwa. Gdy trwało uzupełnianie zbiornika stacji, z nieznanych przyczyn doszło do zapłonu rury.
Gdy kierowca cysterny zauważył, co się dzieje, poinformował pracowników stacji i odcięto zawory, a stacja została ewakuowana. Po tym doszło do wybuchu. Śledczy badają, jak doszło do zapłonu.