May Abboud Melki oraz jej mąż nie byli w swoim domu we wtorek, kiedy doszło do eksplozji w porcie w stolicy Libanu. Do zmieszczonego domu, oraz należącego do nich sklepu, udało im się dotrzeć dopiero w środę wieczorem. Starsze małżeństwo było przerażone tym, jak wygląda ich dom, w którym mieszkali od 60 lat. Na miejscu zastali popękane ściany, porozrzucane meble i wybite okna.
- Przetrwał całą wojnę domową, wielokrotnie był niszczony, ale zawsze go odbudowywali - powiedziała CNN ich wnuczka May-Lee Melki. To właśnie ona udostępniła nagranie z domu, w którym widać jak jej babcia gra na fortepianie.
79-latka zaczęła od piosenki "Auld Lang Syne", szkockiego utworu, który opowiada o przyjaźni. Później zaczęła grać znane arabskie utwory. Jak opowiada wnuczka wielu ochotników, którzy sprzątali gruzy zniszczonych w okolicy domów, zatrzymało się na ten moment.
Nagranie z babcią grającą na fortepianie w zniszczonym domu zostało udostępnione m.in. na Facebooku, gdzie zebrało 20 tysięcy udostępnień. Komentujący podkreślali, że wideo oddaje wytrwałego ducha Libańczyków. May-Lee Melki dodała w rozmowie z CNN, że czuła, że musi udostępnić ten film, ponieważ "wyraża ono symbol nadziei i jest przesłaniem pokoju dla wszystkich, którzy są teraz w rozpaczy".
Według ostatnich danych w wyniku eksplozji w porcie w Bejrucie zginęło 135 osób, a co najmniej 5 tysięcy jest rannych. Władze podają, że po wybuchu niemal trzech tysięcy to azotanu, dach nad głową mogło stracić nawet 300 tysięcy osób. Całkowicie zniszczony został także port, gdzie przechowywano większość z zapasów ziarna. Eksplozja była tak silna, że zniszczyła budynki znajdujące się w promieniu 10 kilometrów. Straty mogą sięgać nawet 15 miliardów dolarów.