Lokalne władze poinformowały, że obecne zapasy zboża wystarczą maksymalnie na jeden miesiąc. Do kraju jednak płyną statki z niezbędnymi dostawami, które mogą przynajmniej częściowo uspokoić sytuację.
W rozmowie z agencją Reutera minister gospodarki i handlu Raoul Nehme wyraził niepokój wobec zapasów żywności. Według niego zboża "wystarczy na maksymalnie miesiąc", zaś dla zapewnienia bezpiecznych dostaw żywności "kraj potrzebuje co najmniej 3-miesięcznego zapasu". W tej chwili władze poszukują innych miejsc do magazynowania ziarna.
Nehme uspokoił jednak, twierdząc, że krajowi nie grozi brak chleba i mąki. - Mamy wystarczająco dużo zapasów i zmierzających do nas statków, by zabezpieczyć długoterminowe potrzeby Libanu - powiedział.
Potężna eksplozja, do której doszło we wtorkowe popołudnie w Bejrucie spowodowała śmierć co najmniej 135 osób. Dodatkowo ponad pięć tysięcy osób zostało rannych, zaś liczbę zaginionych do tej pory podaje się jako "nieokreśloną".
Jako główną przyczynę wybuchu podaje się pożar składowanych w porcie chemikaliów. Eksplozja spowodowała wstrzymanie działania głównego libańskiego portu, który funkcjonował jako główne źródło importu dla całego kraju.