Zdjęcia z Bejrutu, wykonane po wtorkowym wybuchu, pokazują ogromną skalę zniszczeń. Jak powiedział gubernator prowincji Bejrut Marwan Abboud w rozmowie z agencją AFP, uszkodzeniu legły budynki w ponad połowie miasta.
Port w Bejrucie - zdjęcie przed eksplozją AP / AP
Port w Bejrucie - zdjęcie po eksplozji AP / AP
Ratownicy cały czas na miejscu tragedii przeszukują gruzowisko, żeby znaleźć osoby, które przeżyły eksplozję. Wybuch był tak potężny, że całkowicie zniszczył port. - Przeżyłem wojnę, ale czegoś takiego nigdy nie widziałem. Bogu dzięki, że żyję, a moje straty są jedynie materialne - mówi Hekmat, właściciel jednej z piekarni.
W 3-milionowym mieście niemal 300 tysięcy osób straciło dach nad głową. - To jakby trzęsienie ziemi nawiedziło Bejrut. Straty idą w miliardy dolarów, a nasza gospodarka jeszcze bardziej się pogrąży. Potrzeba będzie nowych inwestycji, ale my się nie poddamy - mówi burmistrz Bejrutu Jamal Itani.
Wybuch zniszczył także główny silos w którym przechowywano zboże. Libański minister gospodarki twierdzi, że kraj ma teraz zapasy zboża jedynie na miesiąc, ale ma też wystarczająco duże zapasy mąki, by uniknąć katastrofy żywnościowej. Zniszczony port oznacza jednak, że Liban stracił właśnie główny kanał transportu towarów.
Na poniższej grafice, złożonej ze zdjęć z drona przed i po eksplozją, widać skalę zniszczeń, do jakich doszło w porcie w Bejrucie. Z kolei w naszej galerii na górze artykułu widać, jak wiele budynków w stolicy Libanu uległo zniszczeniu, w tym szpital czy meczet.
Z całego świata do Libanu napływają propozycje pomocy. Złożyły je, między innymi Francja, Wielka Brytania, Iran i Polska. Jutro na miejsce ma przylecieć francuski prezydent Emmanuel Macron.
My też chcemy pomóc. Gazeta.pl zbiera pieniądze dla Fundacji Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej, renomowanej organizacji od lat koordynującej pomoc dla Iraku, Syrii czy Ugandy. Świat w 2020 roku kroczy od kryzysu do kryzysu. Liban od wtorku walczy z jeszcze jednym. Bez pomocy międzynarodowej i tak - twojej złotówki - może tę walkę przegrać. Dołącz do naszej zbiórki!