To był pierwszy wiec wyborczy Swietłany Cichanouskiej w stolicy. Do Parku Przyjaźni Narodów - według niezależnych mediów - przyszło ponad 7 tysięcy ludzi. Opozycyjna kandydatka na prezydenta mówiła, że ludzie chcą żyć w nowej Białorusi. - Niebezpieczeństwem dla władzy nie są kandydaci startujący w wyborach prezydenckich. Niebezpieczeństwem są mieszkańcy Białorusi, którzy nie chcą więcej żyć w poniżeniu. Oni chcą żyć w wolnym kraju - mówiła. W południe Swietłana Cichanouskaja przeprowadziła wiec wyborczy w podstołecznym miasteczku Dzierżyńsk. Tam na spotkanie przyszło kilkaset osób.
Eksperci zwracają uwagę, że w trakcie wcześniejszych wyborów prezydenckich organizowanych za rządów Aleksandra Łukaszenki na wiece opozycyjnych kandydatów na prezydenta nie przychodziło tak wielu ludzi, jak ma to miejsce w tym roku.