USA. Tajemnicze, brutalne zabójstwo trzech młodych mężczyzn na Florydzie. Szeryf: To była przerażająca scena

USA. Władze hrabstwa Polk prowadzą śledztwo po tym, jak w piątek w pobliżu jeziora Streety w Frostproof brutalnie zamordowano trzech młodych mężczyzn. "Na kilka chwil przed śmiercią jedna z ofiar była w stanie zadzwonić do ojca i zgłosić atak" - poinformowało miejscowe biuro szeryfa.

Trzech młodych mężczyzn wybrało się w piątek, by łowić sumy w lokalnym łowisku na jeziorze Streety w Frostproof na Florydzie. Byli to 23-letni Damion Tillman, 30-letni Keven Springfield i 27-letni Brandon Rollins.

Brutalne zabójstwo na Florydzie. Zginęło trzech młodych mężczyzn

Według biura szeryfa hrabstwa Polk Rollins zadzwonił do ojca około godziny 22:00 w piątek. Jedynym, co udało mu się powiedzieć do słuchawki, było słowo "Pomocy" - informuje serwis abc news. Mężczyzna szybko wskoczył do samochodu i udał się w miejsce, do którego jego syn wybrał się na ryby.

"Kiedy przybył na miejsce, odnalazł swojego syna Brandona ledwie żywego oraz dwóch jego kolegów, którzy nie dawali już oznak życia" - podało biuro szeryfa w komunikacie prasowym. - "Brandon był w stanie podać swojemu tacie kilka szczegółów, których obecnie nie ujawniamy" - podano również.

Niestety, ojciec Rollinsa, spiesząc się do syna, wyszedł z domu bez telefonu komórkowego. By zadzwonić po pomoc, musiał więc udać się na pobliską stację benzynową. Kiedy służby przybyły na miejsce zdarzenia, wszyscy trzej mężczyźni już nie żyli.

Zobacz wideo Policja zatrzymała 27-latka, który pobił i utopił w stawie swojego znajomego

Grady Judd, szeryf hrabstwa Polk, powiedział w sobotę, że według wstępnych ustaleń nad jezioro przybył najpierw najmłodszy z grupy wędkarzy Damion Tillman. Gdy Rollins i Springfield dotarli na miejsce niedługo po nim, zauważyli, 23-latka bitego przez nieznanych napastników. Kiedy obaj interweniowali, chcąc pomóc swojemu koledze, zostali zastrzeleni.

Potrójne zabójstwo na Florydzie. Szeryf: Przerażająca scena

- To była przerażająca scena - powiedział Judd podczas konferencji prasowej. - Widziałem w swoim życiu wiele miejsc, w których dokonano morderstw, ale to zalicza się do najgorszych, w których byłem.

Jak dodał, wstępne analizy wskazują, że podejrzany lub podejrzani mogli znać zamordowanych mężczyzn. - Tutaj tak po prostu nie natykasz się na kogoś - wyjaśnił szeryf. - To nie jest tak, że jest tu dużo ludzi. Jak widać, są tu głównie pastwiska dla krów i jeziora.

- Poszukujemy tropów. Potrzebujemy pomocy, abyśmy mogli rozwiązać tę zbrodnię - poinformował Judd. Biuro szeryfa hrabstwa Polk oferuje 5000 dolarów za informacje, które prowadzą do aresztowania.

Więcej o: