Iran. Silna eksplozja w Teheranie. Według świadków doszło do całej serii wybuchów

W nocy z czwartku na piątek, w zachodniej części stolicy Iranu, słychać było odgłos silnego wybuchu. Lokalne media powołują się na relacje mieszkańców, według których nastąpiła nie jedna, a seria eksplozji.

"The Times of Israel", powołując się na irańskie media, poinformował, że do wybuchu doszło w nocy z czwartku na piątek 10 lipca. We wczesnych godzinach rannych mieszkańcy zachodniej części Teheranu zostali obudzeni przez dźwięk silnego wybuchu. Według ich relacji, po niej nastąpiła seria kolejnych eksplozji. Zgłaszali je na portalach społecznościowych nie tylko przebywający w stolicy Iranu, ale też w mieście Garmdareh. Państwowa agencja informacyjna Iranu potwierdziła doniesienia tylko o jednej eksplozji.

Silny wybuch w Iranie. Eksplozja miała mieć miejsce w obiekcie Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej

Po pierwszej eksplozji doszło też do awarii elektryczności w okolicznych dzielnicach. Według analityka "The New York Times" w okolicy, gdzie miało dojść do wybuchu, znajdują się podziemne obiekty wojskowe. - Miejsca te związane są z badaniami nad bronią chemiczną - powiedział dziennikowi Fabian Hinz z James Martin Center for Nonproliferation Studies. Al-Arabiya poinformowała z kolei, że wybuch miał miejsce w obiektach należących do Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej (jednej z gałęzi irańskich sił zbrojnych, uznanych w 2019 roku przez USA za organizację terrorystyczną).

W ostatnich tygodniach w Iranie doszło do serii eksplozji i pożarów. Część z nich miała miejsce w m.in. ośrodku wzbogacania uranu w Natanz oraz kompleksie wojskowym Parachin. W irańskich mediach pojawiły się spekulacje, że w niektórych przypadkach zdarzenia te mogły być aktami sabotażu. W dzienniku "Al-Dżarida" napisano, że za pożarem w Natanz stał Izrael.

Zobacz wideo Oko na świat. Konflikty USA - Iran a ceny ropy naftowej
Więcej o: