Wykonana z brązu rzeźba znajduje się przed wejściem do muzeum od przeszło 80 lat. W ostatnim czasie wokół niej pojawiło się sporo kontrowersji, głównie z uwagi na powiązania z kolonializmem i dyskryminacją rasową.
Stojący w swoim miejscu od 1940 roku pomnik przedstawia Roosvelta na koniu, obok którego stoją figury przedstawiające Indianina i Afrykanina. Były prezydent USA był znany ze swojego zamiłowania do natury, a także licznych wypraw do Afryki.
Prezes Amerykańskiego Muzeum Historii Naturalnej Ellen Futter w oświadczeniu cytowanym przez NBC New York wyjaśniła, z jakiego powodu pomnik zostanie usunięty. - Starając się rozwijać pasjonujące dążenie naszej instytucji, naszego miasta i naszego kraju do sprawiedliwości rasowej, wierzymy, że usunięcie rzeźby będzie symbolem postępu i naszego zaangażowania w budowę i utrzymanie integralnej i sprawiedliwej społeczności muzealnej i szerszego społeczeństwa - oświadczyła.
Póki co nie ustalono, kiedy pomnik zostanie usunięty i jaki będzie jego dalszy los. Decyzję na temat jego demontażu z frontowych schodów muzeum jako pierwszy przekazał dziennik The New York Times.
W 2017 roku protestujący oblali czerwoną cieczą podstawę pomnika, wzywając wówczas władze do jego usunięcia. Tłumaczono wówczas, że rzeźba jest symbolem "patriarchatu, białej supremacji i osadnictwa-kolonializmu".
Burmistrz Nowego Jorku, Bill de Blasio poparł decyzję o usunięciu pomnika. - To właściwa decyzja i właściwy czas na usunięcie tej problematycznej rzeźby - mówił.